Za skoczkami pierwszy oficjalny trening w Pucharze Świata 2025/26. Polakom niestety daleko do dobrych humorów. Przyzwoicie co prawda zadebiutował Kacper Tomasiak, dwukrotnie prowadząc przez kilkanaście minut. Strasznie męczył się za to Paweł Wąsek, który zupełnie nie przypomina zawodnika z poprzedniej zimowej kampanii. Kiepsko spisał się zwłaszcza w swojej pierwszej próbie.