Tom Aspinall przemówił po odejściu Jonesa. „Chcę być najlepszym ciężkim w historii”

Tom Aspinall zabrał głos po tym, jak Jon Jones ogłosił światu, iż odchodzi na sportową emeryturę.

Wygląda na to, iż saga związana z pojedynkiem pomiędzy Tomem Aspinallem a Jonem Jonsem dobiegła końca. Amerykanin poinformował, iż nie zamierza już wracać do oktagonu Ultimate Fighting Championship. Tym samym pełnoprawnym mistrzem kategorii ciężkiej został Aspinall.

O starciu Toma Aspinalla z Jonem Jonesem mówi się od dłuższego czasu. Popularny „Bones” robił wszystko, aby uniknąć konfrontacji z Brytyjczykiem, naciskając na szefa UFC, by zestawił go z kimś innym. Kiedy okazało się, iż Dana White się nie ugnie, Jones nie miał wyjścia i był zmuszony zakończyć karierę.

Świeżo upieczony mistrz w dywizji do 120 kilogramów opublikował filmik, krótko komentując całą sprawę. Brytyjczyk wierzy, iż nadchodzą interesujące czasy dla kibiców.

Witajcie wszyscy. News się rozszedł, jestem pewien, iż wszyscy to widzieli – jestem niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej UFC na świecie. Przechodząc dalej, chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali przez ostatni czas. To był trudny okres, ale te wyzwania są już za nami. Byłem nieaktywny przez ostatnie 10-11 miesięcy, nie z mojej winy, ale na szczęście wszystko to jest już przeszłością. Bardzo doceniam wsparcie, jakie otrzymałem od was wszystkich. Idąc dalej, zamierzam utrzymywać ten tytuł jak najbardziej aktywnym. Chcę być najlepszym ciężkim w historii i zobaczymy, jak często będę bronił tego tytułu. Chcę dawać wam rozrywkę. Dziękuję wam wszystkim, niedługo się odezwę.

Na ten moment nie wiadomo, kto będzie następnym przeciwnikiem Toma Aspinalla. Jak przekazał Dana White, spotka się z Brytyjczykiem za tydzień podczas International Fight Week w Las Vegas. Wówczas panowie mają zasiąść do rozmów i ustalić szczegóły następnego występu Aspinalla pod sztandarem amerykańskiego giganta.

ZOBACZ TAKŻE: Bonusy za galę UFC on ABC 8. Tylko dwóch zawodników zostało wyróżnionych!

Patrząc na ranking, Tom Aspinall powinien zmierzyć się z Cirylem Gane, który jest numerem 2. na świecie. Czy to właśnie z Francuzem przyjdzie stanąć w szranki Aspinallowi w następnym starciu? Z pewnością okaże się to wkrótce.