“To tutaj jest prawdziwy mistrz!” – Aspinall reaguje na walkę Jonesa z Miociciem

1 dzień temu

Parę dni temu organizacja UFC po raz kolejny zapowiedziała walkę Jona Jonesa ze Stipe Miociciem. Tym razem ma ona dojść do skutku na gali UFC 309 w Nowym Jorku. Swoim zdaniem na ten temat podzielił się tymczasowy mistrz dywizji ciężkiej UFC – Tom Aspinall.

Jon Jones mistrzem dywizji ciężkiej UFC jest już od ponad półtora roku. W marcu zeszłego roku uzyskał ten tytuł, pokonując bez jakichkolwiek przeszkód Cyrila Gane. Od tamtej pory nie bronił go ani razu, chociaż raz miało to dojść do skutku. Mianowicie na gali UFC 295 “Bones” miał stanąć do pierwszej obrony pasa wagi ciężkiej UFC w walce ze Stipe Miociciem. Niestety, kontuzja wyeliminowała go z tego zestawienia. W związku z takim obrotem spraw do życia powołano tymczasowy pas dywizji ciężkiej, o który zawalczyli – Tom Aspinall oraz Sergei Pavlovich.

Zwycięzcą w tym pojedynku został Brytyjczyk, który ekspresowo rozprawił się z Rosjaninem, tak jak z resztą z większością swoich rywali. Od tamtej pory, czyli od prawie roku dzierży pas tymczasowy, raz po raz nawołując do walki o unifikację pasów.

Jego próśb, zażaleń kibiców czy zdrowego rozsądku nie chce jednak słuchać organizacja UFC, która w zestawieniu Jones vs. Miocić widzi sporo więcej przychodów. Ponadto Aspinall w walce z Jonesem miałby niemałe szanse na zwycięstwo, co z pewnością nie jest na rękę amerykańskiej organizacji. Ze względu na to Tom już ma za sobą pierwszą obronę… pasa tymczasowego. Na gali UFC 304 w Manchesterze gładko pokonał Curtisa Blaydesa, z kolei Jon Jones stanie do obrony swojego pasa w listopadzie w walce ze Stipe Miociciem na gali UFC 309.

Aspinall reaguje na walkę Jonesa z Miociciem!

Brytyjczyk poza karierą zawodnika MMA, prowadzi już od jakiegoś czasu kanał w serwisie YouTube. Wczoraj pojawił się na nim film, w którym Tom dzieli się swoimi odczuciami względem pojedynku Jones kontra Miocić:

Cześć z tej strony Tom Aspinall, mistrz dywizji ciężkiej UFC, ten prawdziwy mistrz kategorii ciężkiej UFC. (…) Wielki Jon Jones i wielki Stipe Miocić wreszcie staną naprzeciw siebie. (…) Oczywiście dałem znać UFC, iż jesli któryś z nich dozna jakiegoś urazu czy coś, to mogę wskoczyć za niego. jeżeli będę musiał, to mogę zawalczyć z nimi dwoma tej samej nocy, nie ma problemu. Dajcie mi po prostu mój tytuł niekwestionowanego mistrza UFC! Myślę, iż nie powinno być dwóch mistrzów w jednej dywizji.

Zaistniała sytuacja nie przypadła do gustu zawodnikowi z UK. kilka jednak ma do gadania, a do jego walki z Jonesem prawdopodobnie nie dojdzie, bowiem krążą głosy, iż Amerykanin ma zakończyć karierę po walce z Miociciem. Szkoda, ponieważ byłoby to kosmiczne zestawienie pod względem sportowym oraz jedyne adekwatne pod względem logiczno-sportowo-moralnym.

Idź do oryginalnego materiału