Prowadzona przez Adama Nawałkę reprezentacja Polski osiągnęła historyczny sukces podczas Euro 2016. Nie dość, iż w świetnym stylu wyszliśmy z grupy i pokonaliśmy w 1/8 finału Szwajcarię, to w ćwierćfinale kilka brakowało, byśmy wyeliminowali Portugalię. Prowadziliśmy choćby po golu Roberta Lewandowskiego, natomiast finalnie polegliśmy w rzutach karnych, gdyż decydującą jedenastkę zmarnował Jakub Błaszczykowski. Mimo to wspominamy ten turniej z sentymentem, zwłaszcza patrząc na obecne wyniki naszej drużyny.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny na dłużej w bramce Barcelony? Gleń: Umiem sobie wyobrazić, iż będzie numerem 1
To dlatego Ronaldinho przyjedzie do Polski. Zachęciła go jedna rzecz
Niedawno poinformowaliśmy, iż na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbędzie się wyjątkowa impreza - Ronaldinho Show. Jej głównym punktem będzie pokazowy mecz między Polską a Brazylią. Nie dość, iż na ławce trenerskiej znów zobaczymy Nawałkę, to na murawie pojawi się m.in. legendarny zdobywca Złotej Piłki, Ronaldinho.
Rzecznik prasowy firmy E-max Events, która zorganizuje wydarzenie, Bartłomiej Rabenda przyznał, iż spotkanie odbędzie się na "dwieście procent". - Umowy są już podpisane - zapewnia - Nie ingerujemy jedynie w skład polskiej drużyny: kto będzie trenerem i kto wystąpi. o ile chodzi o Brazylijczyków, to w Polsce pojawią się między innymi: Ronaldinho, Maicon, Edmilson, Sony Anderson czy Valdo - oznajmił w rozmowie z WP SportoweFakty.
Jak adekwatnie przekonano byłego gwiazdora m.in. FC Barcelony do przyjazdu do Polski? Rabenda twierdzi, iż najważniejszy okazał się klimatu Stadionu Śląskiego. - Zgłosiliśmy się do brazylijskich przedstawicieli zajmujących się drużyną, firmy "Jogo dos Famosos", a następnie przesłaliśmy zdjęcia i filmy ze stadionu. Byli pod ogromnym wrażeniem atmosfery panującej w Polsce. Zauważyli, iż Polacy żyją futbolem - zaznaczył.
Od jakiegoś czasu Ronaldinho i spółka organizują pokazowe mecze w różnych krajach, by zarobić dodatkowe pieniądze. Ostatnio byli we Francji, natomiast Rabenda uważa, iż Polska ma dużo większy potencjał. - We Francji mecz Brazylijczyków oglądało około dwudziestu tysięcy kibiców, a na Stadionie Śląskim będzie szansa na znacznie więcej fanów na trybunach - skwitował.
jeżeli chodzi o nasz zespół, to rzekomo chęć wystąpienia w tym spotkaniu wyrazili m.in. Michał Pazdan, Łukasz Fabiański, Kamil Grosicki, Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Rafał Gikiewicz, Jacek Góralski czy asystent trenera Borussii Dortmund Łukasz Piszczek. Na boisku zabraknie za to kontuzjowanego Kamila Glika, który zadeklarował mimo wszystko chęć przybycia na Stadion Śląski.