Do klubu z południa Anglii Jurić przybył w grudniu 2024 roku, jako strażak mający za zadanie podnieść Southampton z samego dna tabeli. Misja zakończyła się spektakularną klęską. Na 16 spotkań pod jego wodzą, "Święci" aż 13 razy schodzili z boiska pokonani. W tym czasie wygrali 2 mecze. Pokonali Ipswich Town, które z kilka lepszym skutkiem walczy o utrzymanie, a także Swansea City w 3. rundzie Pucharu Anglii.
REKLAMA
Zobacz wideo Co Roman Kosecki przeskrobał w Legii? "Patrzymy, knajpa stoi, to weszliśmy
Tak dramatyczna postawa Southampton skutkowała tym, iż klub, w którym występuje Jan Bednarek, na swoim koncie posiada zaledwie 10 punktów po 31 rozegranych spotkaniach. Jednocześnie "Święci" pobili niechlubny rekord Premier League. W historii ligi nigdy wcześniej nie zdarzyło się bowiem, by jakiś zespół był pewny spadku na siedem kolejek przed zakończeniem rozgrywek.
Chorwat opuszcza Wyspy na tarczy. Jaka przyszłość czeka Jana Bednarka?
Po takiej kompromitacji władze Southampton nie miały wyjścia i musiały poświęcić czyjąś głowę.
"Ivan przybył do Southampton w ciężkim czasie i został obarczony zadaniem poprawienia drużyny w trudnej sytuacji. Niestety, w występach nie widzieliśmy postępów, jakich oczekiwaliśmy, ale chcielibyśmy podziękować Ivanowi i jego personelowi za ich uczciwość i ciężką pracę, gdy walczyli wbrew przeciwnościom, aby spróbować utrzymać nas w lidze" - zakomunikował klub w oświadczeniu opublikowanym w swoich mediach społecznościowych.
Co ta zmiana oznacza dla Jana Bednarka? Przypomnijmy, iż Polak w tym sezonie jest nie tylko podstawowym obrońcą Southampton, ale za krótkiej kadencji Juricia stał się choćby kapitanem zespołu. Wprawdzie drużyna z hukiem spadła z ligi, ale nie brakuje opinii, iż akurat 28-latek był jednym z nielicznych piłkarzy, którzy potrafili się w niej pozytywnie wyróżnić i powinien zmienić klub, by w kolejnym sezonie wciąż grać w Premier League. Zwłaszcza iż ten w komunikacie dotyczącym zwolnienia szkoleniowca zasugerował, iż zespół czekają spore zmiany.
"Po spadku do Championship uważamy, iż ważne jest, aby dać kibicom, zawodnikom i personelowi trochę jasności co do przyszłości, gdy zbliżamy się do bardzo ważnego lata" - czytamy w oświadczeniu Southampton.