To koniec. Ikona Stanów Zjednoczonych powiedziała pas. "To była przyjemność"

6 godzin temu
John Cena to nie tylko ikona wrestlingu, ale popkultury w Stanach Zjednoczonych. Po ponad dwudziestu latach występów w WWE "The Prototype" finalnie przeszedł na emeryturę. - To była przyjemność służyć wam przez tyle czasu, dziękuję - powiedział Amerykanin, gdy po raz ostatni schodził z ringu.
Całe Stany Zjednoczone są smutne, ale nie zszokowane. Cena zakończenie kariery ogłosił w lipcu 2024 roku, zapowiadając, iż od stycznia będzie odwiedzał kolejne miasta i powoli żegnał się z kibicami. Jego decyzja była podyktowana nie tylko wiekiem (48 lat na karku) i zmęczeniem materiału, ale chęcią stuprocentowego skupienia się na karierze aktorskiej.


REKLAMA


Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie


John Cena wyszedł na ring po raz ostatni. To koniec
W nocy z soboty na niedzielę słynny wrestler finalnie pożegnał się z kibicami. Symbolicznie zostawił buty w ringu, zasalutował, podziękował fanom, którzy w sporej części dopingowali go nieprzerwanie od 2000 roku. Wcześniej przegrał swoją ostatnią walkę w WWE - z Walterem Hahnem, znanym jako "Gunther". Taki scenariusz napisały dla niego osoby odpowiedzialne za tworzenie show w słynnej organizacji wrestlingu.
ZOBACZ TEŻ: Legendzie wrestlingu grozi ćwierć wieku za kratkami. Niewybaczalna zbrodnia
W tym roku Cena odniósł jednak już swój olbrzymi sukces. Po raz siedemnasty w karierze zdobył mistrzowski pas WWE. Było to spore zaskoczenie, bo sam 47-latek mówił w styczniu: - Czekajcie, czekajcie. Wiem, iż to jest WWE i nie powinno się nigdy mówić nigdy. Stąd powiem inaczej: musiałby się zdarzyć cud, żebym zdobył siedemnasty pas. Jest na to podobno szansa, jak na to, żebym wygrał Oscara. A sami wiecie, jak to u mnie wygląda.


Kolejny cel Ceny jest jasny: będzie chciał poświęcić swoją uwagę wyłącznie Hollywood. Aktorem jest od 2006 roku, ale dopiero w ostatnich latach zaczął odnosić na tym polu spore sukcesy. Jego postać "Peacemakera" znalazła uznanie zarówno fanów, jak i krytyków. Amerykanin jest w tej chwili postrzegany jako naprawdę uzdolniony aktor komediowy, choć swego czasu zatrudniano go przede wszystkim do ról w filmach akcji.
Idź do oryginalnego materiału