Choć pod kątem największego hitu 1/4 finału Ligi Mistrzów, starcia Arsenalu z Realem Madryt i Bayernu Monachium z Interem Mediolan jawią się jako równie mocne kandydatury, oczy wielu polskich fanów skierowane będą przede wszystkim na rywalizację Barcelony z Borussią Dortmund. Na papierze zdecydowanym faworytem są Katalończycy. Niemiecki zespół zajmuje dopiero 8. miejsce tabeli Bundesligi. Jednak BVB nieraz w tym sezonie pokazywało, iż w Lidze Mistrzów potrafią zagrać wręcz niewytłumaczalnie lepiej.
REKLAMA
Zobacz wideo ŁKS Commercecon Łódź zwycięski w pierwszym meczu półfinałowym TAURON Ligi. Marlena Kowalewska wybrana MVP
Lewandowski znów pognębi Borussię? Tym razem może mieć łatwiej
Dla Roberta Lewandowskiego to oczywiście kolejny sentymentalny mecz z klubem, w którym stał się wielką gwiazdą. Choć rzecz jasna dla niego to nic nowego. Nasz reprezentant w barwach Bayernu Monachium i Barcelony uzbierał przeciwko Borussii 27 występów, w których strzelił aż 27 goli. Nikogo innego nie karał tak często. Choć akurat gdy Katalończycy i BVB zmierzyli się ze sobą w fazie ligowej LM w tym sezonie, to mimo iż Barcelona wygrała 3:2, Polak do siatki nie trafił.
Filar BVB nie zagra. Ani z Barceloną, ani z nikim innym w tym sezonie
Jednak tym razem może mu być nieco łatwiej. Dortmundczycy na zaledwie dwa dni przed rywalizacją przekazali swym kibicom iście hiobowe wieści. Poważnej kontuzji doznał podstawowy stoper BVB Nico Schlotterbeck. Reprezentant Niemiec zerwał łąkotkę w lewym kolanie i tym samym sezon 2024/25 przedwcześnie się dla niego zakończył. Środkowy obrońca był filarem defensywy Borussii w tym sezonie. Dość powiedzieć, iż we wszystkich dwunastu dotychczasowych meczach klubu w tej edycji Ligi Mistrzów grał od pierwszej do ostatniej minuty.
Dla Borussii to jeszcze większy problem, zważywszy na fakt, iż w ostatnim ligowym meczu z Freiburgiem (4:1) nie zagrał też inny stoper Niklas Sule. Zestawienie środka obrony może być zatem sporym kłopotem dla trenera Niko Kovaca. Pierwszy mecz ćwierćfinałowej rywalizacji Barcelony z Borussią już w środę 9 kwietnia o 21:00 w Katalonii.