Gol z Legią Warszawa, dublet z Zagłębiem Lubin, gol z Koroną Kielce, gol i asysta z Górnikiem Zabrze, gol z Rakowem Częstochowa, gol ze Śląskiem Wrocław i gol z Pogonią Szczecin - to dorobek siedmiu ostatnich meczów ligowych w wykonaniu Jesusa Imaza od początku października. Hiszpan w ten sposób wyrównał osiągnięcie Łotysza Denissa Rakelsa z Cracovii z sezonu 2015/16.
REKLAMA
Zobacz wideo Problem z sędziami w Ekstraklasie? Żelazny: Nikomu to nie przyszło do głowy żeby to przerwać
Ale Jagiellonia nie gra przecież tylko w Ekstraklasie, a i w europejskich pucharach Imaz ostatnio błyszczy na całego. W meczu u siebie z Molde, wygranym 3:0, zaliczył dwie asysty, a ostatnio w Celje strzelił przepięknego gola na 2:2 i dorzucił do tego asystę przy kolejnym trafieniu Kristoffera Hansena.
Łącznie daje to aż 9 goli i 4 asysty w ostatnich 11 meczach rozegranych przez dwa miesiące, w których Imaz nie dorzucił żadnej liczby tylko w starciu z Petrocubem w Lidze Konferencji oraz pucharowej potyczki z drugoligową Chojniczanką Chojnice, gdy wszedł na boisko na 20 minut. Jego bilans w całym sezonie to aż 14 goli i 6 asysty we wszystkich rozgrywkach, co tylko utwierdza w przekonaniu, iż tuż po swoich 34. urodzinach Imaz jest w swojej życiowej dyspozycji.
Oto sekret wielkiej formy Jesusa Imaza? Strzelanie bramek mu się opłaca
Jednak jak się dowiedzieliśmy, Jesus Imaz ma też solidną motywację do strzelania goli i zaliczania asyst. Wszystko za sprawą nowego kontraktu, który Hiszpan podpisał 23 października 2024 roku. Ma on obowiązywać do końca sezonu 2025/26 z opcją przedłużenia o kolejny rok. Po jego sygnowaniu Imaz nie ukrywał, iż chciałby zakończyć piłkarską karierę w Jagiellonii, gdzie czuje się znakomicie.
To jednak nie wszystko, bo ów kontrakt, co się w Jagiellonii nie zdarza zbyt często, gwarantuje mu bonusy za zdobyte bramki i asysty. Jesus Imaz ma w umowie uwzględnione "pakiety", które są uruchamiane za zdobyte punkty w klasyfikacji kanadyjskiej. Oczywiście, w większości przypadków są to bramki, ale zalicza się też asysty, aby nie doszło do sytuacji, w której hiszpański pomocnik na siłę próbowałby wykańczać sam kolejne akcje swojej drużyny.
Jeszcze przed przerwą w rozgrywkach Jesus Imaz ma cztery mecze, w których będzie mógł powiększyć dorobek i być może "uruchomić" kolejny pakiet. W czwartek Jagiellonia zagra w 1/8 finału z drugoligową Olimpią Grudziądz, a w niedzielę w ostatnim meczu ligowym w 2024 roku jej rywalem będzie w Krakowie Puszcza Niepołomice. Dwa ostatnie spotkania będą rozgrywane w ramach Ligi Konferencji - 12 grudnia mistrz Polski zagra na wyjeździe z czeską Mladą Boleslav, a tydzień później podejmie u siebie słoweńską OIimpiję Lublana.