Burza wokół "klauzuli milczenia" Michniewicza. Dziennikarz odpowiedział Borkowi

4 godzin temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://www.youtube.com/watch?v=TuDjqq_PPiE / Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


- Zgadzam się, iż nie stracił pracy przez to, co działo się na boisku, a to całe zamieszania wokół. Natomiast to wszystko, co się dzieje wokół, jest trochę nieuczciwe - tak Mateusz Borek skomentował w programie "Moc Futbolu" ostatnie doniesienia o Czesławie Michniewiczu, który jeszcze przez kilka lat nie może mówić o pracy w reprezentacji Polski. A selekcjonerską kadencję 54-latka ostro podsumował Tomasz Lipiński. - Uprawiał jakąś dziwną politykę - ocenił.
Czesław Michniewicz pod koniec 2022 r. pożegnał się ze stanowiskiem selekcjonera reprezentacji Polski, między innymi za sprawą niejasności wokół "afery premiowej". W niedzielę 22 grudnia, dokładnie dwa lata po ogłoszeniu przez PZPN rozstania z trenerem, ponownie opisano tamtą sprawę.

REKLAMA







Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Kolejny słaby rok reprezentacji Polski. Żelazny: To jedyny plus



Czesław Michniewicz nie może mówić o pracy w reprezentacji Polski. "Trochę to nieuczciwe"
Jedną z najbardziej interesujących informacji było to, iż 54-latek ma dziesięcioletni zakaz wypowiadania się na temat pracy w drużynie narodowej (czyli do końca 2032 r.). - jeżeli choćby (taka umowa - red.) jest, obowiązuje i jest naznaczona jakąś karą, [...] to trochę to wszystko jest nieuczciwe. Nie jestem adwokatem Michniewicza, nie mam z nim kontaktu od kilkunastu miesięcy. Cały czas uważam go za dobrego trenera - powiedział Mateusz Borek w programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym.


- Zgadzam się, iż nie stracił pracy przez to, co działo się na boisku, a to całe zamieszania wokół. Natomiast to wszystko, co się dzieje wokół, jest trochę nieuczciwe. [...] Wydaje mi się, iż ktoś nieprzypadkowo próbuje odwieźć opinię publiczną od pewnych rzeczy, które są istotniejsze od 10-letniego zakazu dla Michniewicza, zachowuje się nie fair. jeżeli podpisałeś umowę z trenerem, iż on ma przez 10 lat się nie wypowiadać, to dlaczego ktoś istotny z PZPN-u inspiruje dziennikarza do pisania o tym po upływie dwóch lat - kontynuował - Jakie to ma dzisiaj znaczenie? [...] Za chwilę Michniewicz pewnie wypuści znajomego dziennikarza i odbije piłkę, mówiąc: "Nie mam z tym nic wspólnego, bo z nikim nie rozmawiałem na taki, a nie inny temat dotyczący federacji" - zakończył.


Mocne słowa o Czesławie Michniewiczu. "Jego styl przyprawiał mnie o ciarki"
W trakcie programu padło pytanie, czy dwa lata po zwolnieniu Michniewicza zmieniło się postrzeganie tamtych wydarzeń? - Uważam, iż słusznie został zwolniony. Nigdy nie powinien zostać selekcjonerem reprezentacji Polski ze względu na swoją przeszłość i kręgosłup moralny, który pokazał w trakcie pracy z kadrą. Bardziej uprawiał jakąś dziwną politykę niż był selekcjonerem - ocenił Tomasz Lipiński.
Zobacz też: Miażdżąca prawda o Lewandowskim. To mówi samo za siebie



- Ma swój styl, który przyprawiał mnie o ciarki, kiedy przypomnę sobie wrażenia po meczu z Meksykiem (0:0) czy ubłaganą porażkę z Argentyną (0:2). Przy tym prośby Zielińskiego i Zalewskiego do Ronaldo o zdjęcie po 1:5 z Portugalią to jest mały pikuś - dodał.
Po zakończeniu pracy w reprezentacji Polski Czesław Michniewicz prowadził saudyjską Abhę (dziewięć meczów, śr. 1 pkt) oraz marokański FAR Rabat (13 meczów, śr. 1,38 pkt).
Idź do oryginalnego materiału