Zdaniem dziennikarza sportowego, Romana Kołtonia, wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski jest już prawie dokonany. Cezary Kulesza ma uzgadniać ostatnie szczegóły z Janem Urbanem.
Kim jest nowy trener kadry?
Po miesiącu od afery z odbieraniem kapitańskiej opaski Robertowi Lewandowskiemu, skutkującej dymisją Michała Probierza, narodowa epopeja pod tytułem "Cała Polska szuka nowego trenera" zdaje się zmierzać ku końcowi.
W ostatnich dniach Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej droczył się z dziennikarzami. Twierdzi, iż nowego trenera już wybrał, iż dogrywa szczegóły, ale nie powie, kto to jest. Ani kto nie jest. Kulesza swój wybór miał ukrywać choćby przed najbliższymi współpracownikami. Ale nie mógł ukryć pewnych ruchów i spotkań.
"Teraz już konkretnie rozmawia z Janem Urbanem. Cele, kontrakt, sztab! 27. dzień bez selekcjonera, ale chyba jeden z ostatnich" – możemy przeczytać we wpisie Romana Kołtonia na X. Te doniesienia potwierdzają inne sportowe media i eksperci. Oczywiście może to być jakaś zasłona dymna, ale faktycznie wiele wskazuje na to, iż nowym trenerem polskiej kadry będzie właśnie Jan Urban.
I to chyba dobrze. Urban to trener doskonale znany w Polsce, był piłkarzem. Jako reprezentant Polski zaliczył 57 występów, strzelił rywalom 7 goli. Prowadził Legię Warszawa, Zagłębie Lubin, Lecha Poznań i Śląsk Wrocław. W kwietniu tego roku został zwolniony z Górnika Zabrze. Z Legii i Górnika odchodził jako trener z sukcesami, ale mający inną wizję rozwoju, niż władze klubu.
W zasadzie w każdym klubie, w którym pracował, zostawił po sobie dobre wrażenie i solidne wyniki. Potrzebował jednak więcej władzy, niż klubowi włodarze byli mu zapewnić. Dodajmy, iż był znowu przymierzany do Legii i Cracovii. Urban nie jest trenerem, który musi długo czekać na telefony z ofertami.
Ma jednak bardzo twardy charakter, uparcie realizuje swoją wizję rozwoju. W piłce klubowej mogło to przeszkadzać, w reprezentacji teoretycznie mogłoby pomóc. Jedno jest pewne: jeżeli to faktycznie Jan Urban zostanie trenerem kadry, głosów sprzeciwu będzie niewiele.