Mecz Polska - Szkocja z pewnością dostarczył mnóstwo dramaturgii. Trzęsienie ziemi mieliśmy już w trzeciej minucie, gdy do siatki trafił John McGinn. Potem z obu stron sunęły bardzo groźne ataki, ale wyrównać udało się dopiero po niespełna godzinie. Atomowy strzał w okienko oddał Kamil Piątkowski. Wszystko to jednak blednie przy tym, co wydarzyło się w 93. minucie.
REKLAMA
Zobacz wideo Nagonka na reprezentację Polski? Moder ocenia. Taka jest prawda
TVP pokazała, co się działo w studiu po bramce Szkotów. Wymowne obrazki
Wtedy to padła rozstrzygająca bramka dla Szkotów, dająca im wygraną 2:1. - Kiedy wydawało się, iż wynik nie ulegnie już zmianie, Szkoci przeprowadzili decydującą akcję. Souttar posłał piłkę w pole karne, a tam Robertson uciekł Zalewskiemu, wyskoczył najwyżej i strzałem głową pokonał Skorupskiego - opisywał na Sport.pl Filip Macuda.
Dla większości fanów reprezentacji Polski tamten moment był wręcz druzgocący - również dla byłego kadrowicza Artura Wichniarka. 18-krotny reprezentant Polski pojawił się w studiu TVP na Stadionie Narodowym w Warszawie jako ekspert. Kamery uchwyciły, w jaki sposób się wtedy zachował. - Tak było... Artur Wichniarek i miliony Polaków przed telewizorami - czytamy w opisie nagrania na platformie X.
To była 93. minuta. Wichniarek nie mógł na to patrzeć. Jeden gest
A jak to wyglądało? Były napastnik, który obserwował wydarzenia u boku Jakuba Wawrzyniaka, tylko złapał się jedną ręką za głowę i zrezygnowany wolnym ruchem odwrócił wzrok od murawy. Później jeszcze przez chwilę stał tyłem do boiska zupełnie przygaszony - Każdy Polak w 93. minucie meczu - spuentowano.
Polacy na odpowiedź już nie mieli czasu. Przegrali 1:2 i zakończyli udział w Lidze Narodów na ostatnim, czwartym miejscu w grupie z dorobkiem czterech punktów. Tym samym zanotowali spadek do dywizji B, w której zagrają dopiero po raz pierwszy w historii rozgrywek. Od marca przyszłego roku czekają ich za to eliminacje do mistrzostw świata w USA, Meksyku i Kanadzie.