– Zakończenie współpracy z Igą Świątek było po prostu koniecznością. Nigdy nie podejmowaliśmy nagłych, a przede wszystkim nieprzemyślanych decyzji. Wszystko odbyło się z poszanowaniem obu stron i żadne fejkniusy tego nie zmienią – podkreśla trener Tomasz Wiktorowski w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
Szkoleniowiec po raz pierwszy odniósł się o końcu owocnej pracy z liderką rankingu WTA.
– Generalnie mieliśmy bardzo dobre relacje w zespole. Podczas trzyletniej intensywnej współpracy niemożliwością jest uniknięcie trudnych sytuacji, ale choćby wtedy zawsze znajdowaliśmy drogę do porozumienia i wyjścia na prostą. Priorytetem zawsze była dla nas Iga i wszystko, co wiąże się z przygotowaniem zawodniczki na najwyższym poziomie – mówi Wiktorowski o atmosferze w Teamie Świątek.
Iga w tej chwili trenuje z Dawidem Celtem i Tomaszem Moczkiem. Najwcześniej zagra 2 listopada w WTA Finals w Rijadzie.