Maks Kaśnikowski (174 ATP) najbliższe tygodnie spędzi w Kanadzie i USA. Jest najwyżej rozstawiony w challengerze ATP 75 w Calgary w prowincji Alberta.
21-latek ma dobre wspomnienia z turnieju w mieście Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1988 roku. Dwa lata temu dotarł do półfinału. Przed rokiem wygrał z Francuzem Benoitem Pairem. Tym razem wystąpi w roli jednego z faworytów.
Ilkel rywalem
W pierwszej rundzie Calgary National Bank Challenger 2024 (korty twarde w hali, 82 ty;s. $ w puli nagród) Maks trafi na niewygodnego rywala – Cema Ilkela (457 ATP), który trzy lata temu był w Top 150 (144). Turek świetnie serwuje. Dobrze czuje się na szybkich nawierzchniach.
W zawodach walczą także m.in. Amerykanin Patrick Kypson (184 ATP), Tunezyjczyk Aziz Dougaz (220 ATP), Australijczyk Bernard Tomic (233 ATP) czy Kanadyjczyk Vasek Pospisil (772 ATP).
Gra podwójna
W deblu Kaśnikowski i Niemiec Patrick Zahraj zmierzą się z Kanadyjczykami Liamem Draxlem i Cleevem Harperem (nr 3).
Z Kanady Polak przeniesie się do USA. Zagra w challengerach ATP 75 w Sioux Falls w Dakocie Południowej i Charlottesville w Wirginii.