Tego telefonu Feio się nie spodziewał. "Dziękował nie tylko mnie"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Maxi Oyedele i Bartosz Kapustka - to zawodnicy Legii Warszawa, którzy otrzymali powołania do reprezentacji Polski na najbliższe mecze Ligi Narodów z Portugalią i Chorwacją. Ale na środowej konferencji prasowej Goncalo Feio wspomniał jeszcze o byłym zawodniku Legii, który również otrzymał powołanie. - Dziękował nie tylko mnie - powiedział Portugalczyk.
- jeżeli Maxi Oyedele dalej będzie szedł w tym kierunku, to prędzej czy później wyląduje w reprezentacji Polski. Zadebiutował w Legii od pierwszej minuty i ma niesamowity potencjał. Pokazał, iż właśnie dlatego musi grać, a nie dlatego, iż jest młody - mówił Goncalo Feio po sobotnim meczu Legii z Górnikiem Zabrze (1:1).


REKLAMA


Zobacz wideo Ale numer! Kosecki zrobił to podczas ważenia przed walką w Fame MMA


Mimo iż legioniści zagrali kolejny słaby mecz i znów stracili punkty w ekstraklasie, przy Łazienkowskiej był jeden pozytyw. Był nim Oyedele, który zadebiutował w wyjściowej jedenastce Legii po tym, jak trafił do klubu latem z Manchesteru United.
Po sobotnim meczu urodzonym w Anglii 19-latkiem zachwycali się nie tylko Feio i kibice Legii. Oyedele docenił również Michał Probierz. Selekcjoner reprezentacji Polski, który z trybun oglądał mecz Legii z Górnikiem, sensacyjnie powołał Oyedele na najbliższe mecze z Portugalią (12 października) i Chorwacją (15 października) w Lidze Narodów.


Powołanie Oyedele było szokiem dla wszystkich. Zaskoczony był sam Feio, który przyznał, iż wypowiadając się o swoim zawodniku w sobotę, nie miał pojęcia, iż już dwa dni później zostanie on powołany do reprezentacji Polski.
Nie był to jedyny zawodnik Legii, który znalazł się w kadrze. Po ośmiu latach wraca do niej też Bartosz Kapustka, który niedawno został wybrany najlepszym zawodnikiem ekstraklasy w sierpniu. - Powołania są wynikiem i potwierdzeniem pracy piłkarzy, drużyny oraz sztabu. Piłkarz nie może osiągnąć sukcesu sam, musi mu pomóc drużyna - powiedział Feio na środowej konferencji prasowej przed meczem z Realem Betis w Lidze Konferencji.


Kramer podziękował Legii za powołanie
- Powołanie Oyedele to historia, jaką piłka nożna lubi. To potwierdzenie, jak wielkie wrażenie zrobił jego występ w sobotnim meczu. Według mnie to efekt skupienia na ciężkiej pracy i dostosowania się do drużyny. Maxi musiał poczekać na swoją szansę, bo gdy przyjechał do nas, za chwilę wyjechał na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji. Cieszę się, iż wykorzystał szansę i cieszę się, iż nie widzę u niego żadnej zmiany po powołaniu do kadry - dodał.
- Kapustka? On powinien być przykładem dla nas jako całej drużyny. Bartek ostatni raz w kadrze był osiem lat temu i długo pracował na kolejną szansę, mierząc się z wielkimi przeciwnościami. Powinniśmy wziąć z niego przykład i wierzyć, iż praca, którą wykonujemy, da nam nagrodę, mimo iż teraz wyniki nie są najlepsze - stwierdził Feio.


Ale w kontekście reprezentacji Polski i Legii w środę padło jeszcze jedno nazwisko. Feio niespodziewanie wspomniał o Blazu Kramerze, który od kilku tygodni jest już zawodnikiem Konyasporu. Słoweniec wyjechał do Turcji po najlepszym okresie w Legii, w którym zdobył pięć bramek i miał cztery asysty w 11 występach.
Chociaż Kramer w nowym klubie gola jeszcze nie strzelił, to otrzymał powołanie na mecze reprezentacji Słowenii z Norwegią (10 października) i Kazachstanem (13 października) w Lidze Narodów. - Blaz również dostał powołanie po dłuższym czasie. Chociaż nie ma go już z nami, to takie rzeczy cieszą. We wtorek dzwonił i dziękował nie tylko mnie, ale też całej drużynie i sztabowi - powiedział Feio.
Idź do oryginalnego materiału