Tego się nie spodziewał! Stąd słabszy występ?

speedwaynews.pl 4 godzin temu

To spotkanie rozpalało do czerwoności żużlowych kibiców i ekspertów. Wskazanie faworyta było niemal niemożliwe, choć po przebiegu rundy zasadniczej minimalnie bardziej do tego miana aspirowali wrocławianie. Ekipa Dariusza Śledzia w fazie zasadniczej okazała się lepsza w dwumeczu od torunian wygrywając 97:83. To jednak w żaden sposób nie przełożyło się na wynik pierwszego meczu w półfinale rozgrywek.

Tam torunianie bardzo pewnie pokonali przyjezdnych z Wrocławia zgarniając ważne zwycięstwo i dużą zaliczkę przed rewanżowym spotkaniem. Do połowy było ono jednak wyrównane, po 8. gonitwie torunianie prowadzili jedynie 27:21. Druga część należała już jednak do popularnych „Aniołów”, które ostatecznie zwyciężyły 52:38. Po meczu w rozmowie z portalem Ekstraliga wynik ten skomentował Marcel Kowolik. – „Na pewno jest niedosyt. I to spory, bo chcieliśmy osiągnąć więcej na Motoarenie. Wierzę jednak, iż na własnym torze będziemy w stanie odrobić tę stratę” – przyznał.

Junior zaskoczony ilością wody!

Eksperci doszukują się powodów słabszej formy Betard Sparty w drugiej części spotkania. Ewidentnie pogubili z ustawieniami i doborem ścieżek na toruńskiej Motoarenie. Skrzętnie wykorzystali to gospodarze budując z każdym kolejnym biegiem większą przewagę. Mało brakowało a torunianie zapewniliby sobie dwudziestopunktową zaliczkę. Junior przyjezdnych nie ukrywa, iż przygotowanie toru a konkretnie nawierzchni przy krawężnikach nieco go zaskoczyło – „Tak odmoczonego krawężnika jednak się nie spodziewałem, co też odczułem w pierwszym swoim biegu” – dodał.

Rewanżowe spotkanie pomiędzy dwoma półfinalistami zaplanowano na 7 września. Wrocławianie muszą więc zrobić burzę mózgów i odpowiednio przygotować się do tego trudnego spotkania. Muszą odrobić czternaście punktów co nie jest niewykonalne. Aczkolwiek liczenie na podobny wynik na Olimpijskim co ten z rundy zasadniczej może być błędem. Torunianie dwa razy nie powinni popełnić tego samego błędu. Marcel ma proste rozwiązanie tej sprawy: „Trening, trening i jeszcze raz trening” – zakończył

Idź do oryginalnego materiału