Tam żona Rybusa pojechała na wakacje. Rosjanie zalali ten kraj

2 godzin temu
Lana Rybus, żona Macieja Rybusa, od dłuższego czasu publikuje zdjęcia bez męża i rodziny. Głównie są to fotografie z wyjazdów wakacyjnych i luksusowych miejsc. Ostatnio opublikowała social media z miejsca, które jest popularne wśród polskich turystów.
W ostatnim czasie pojawiały się plotki o kryzysie w małżeństwie Macieja i Lany Rybusów. Sygnałem o problemach pary miały być posty w mediach społecznościowych partnerki piłkarza, na których nie ma ani dzieci, ani męża. Są to głównie zdjęcia, na których pozuje sama lub z przyjaciółkami. Na początku lata zareagowała na plotki, dementując je, ale styl postów w sieci się nie zmienił.


REKLAMA


Zobacz wideo Telenowela z transferem Puchacza. Żelazny: On chce się bawić w bycie influencerem


Żona Rybusa na urlopie w popularnym miejscu. Rosjanie zalali to miejsce
Ostatnie posty Lany Rybus to zdjęcia z wakacji, a te spędza w Antalyi na południu Turcji. Chętnie pozuje na zdjęciach w różnych stylizacjach na tle Morza Śródziemnego, w restauracjach czy podczas wieczorowych spacerów. Każdy post ma co najmniej kilka tysięcy polubień.


Sama przyznała w najnowszym poście, iż podróżowanie to jest coś, co sprawia jej największą euforia w życiu. "To właśnie będę pamiętać, kiedy moje życie dobiegnie końca: najwspanialszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam, były podróże. Po prostu to kocham" - napisała w treści posta na Instagramie.


Na żadnym zdjęciu, ani w postach, ani na InstaStories, nie zobaczymy Macieja Rybusa u jej boku. Nie opublikowała także żadnego zdjęcia z dziećmi. Ale niewykluczone, iż Rybusowie całą rodziną spędzają wakacje w południowej Turcji.


Antalya to jeden z popularniejszych kierunków wyjazdowych wśród Polaków. Wyliczono, iż w samym lipcu roku Antalyię odwiedziło 225 tys. polskich turystów. Jednak najliczniejszą grupą urlopowiczów są tutaj Rosjanie. W lipcu w Antalyi było ich aż 618 tys. Na południe Turcji przyjeżdża też sporo Niemców - 442 tys. w pierwszym miesiącu wakacji. To są dane oficjalnie podane przez władze regionu.


Zobacz też: To on "załatwił" Legii dwa wielkie transfery. Kibice w Polsce go nie szanują
Maciej Rybus jest praktycznie na peryferiach futbolu. W zeszłym sezonie grał w amatorskiej lidze w Rosji. Nie doczekał się żadnej propozycji z rosyjskiej ligi ani od żadnego drugoligowca. Kiedy zaczęła się agresja rosyjska na Ukrainę, postanowił zostać w Rosji, tłumacząc się względami rodzinnymi. Tą decyzją wypisał się z reprezentacji Polski.
Idź do oryginalnego materiału