Rywalizacja w La Liga nabiera rozpędu. Do soboty jedyną drużyną, która nie straciła punktów, była FC Barcelona. Siedem meczów, siedem zwycięstw - takim właśnie bilansem legitymowali się piłkarze Hansiego Flicka. W 8. kolejce powinęła im się noga i to dość niespodziewanie. Szkoleniowiec dokonał dużej rotacji w drużynie, na ławce zasiadło kilku kluczowych zawodników, co zaowocowało porażką aż 2:4 z Osasuną Pampeluna. Mimo to Barcelona utrzymała się na prowadzeniu w tabeli La Liga i było wiadomo, iż w tym tygodniu go nie straci. Bezpośredni rywale, a więc Real Madryt czy Atletico Madryt, mogli jednak znacząco się zbliżyć. Czy udało im się zrealizować cel?
REKLAMA
Zobacz wideo Ale numer! Kosecki zrobił to podczas ważenia przed walką w Fame MMA
Szalony mecz w Madrycie. Kibice wkroczyli do akcji. Tak wygląda tabela La Liga
W niedzielę rozegrano bezpośrednie starcie między tymi drużynami na Civitas Metropolitano. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie była w stanie zbudować przewagi czy też zdominować rywali. Nie brakowało jednak efektownych akcji. Problem w tym, iż po żadnej z nich piłka nie wpadła do siatki. Nieco większą inicjatywę miał Real, ale nie na tyle, by miało to przełożenie na tablicę wyników.
Druga odsłona rywalizacji także była zacięta. I w końcu kibice zobaczyli bramki. Pierwsza padła po dość niepozornym rzucie wolnym. Luca Modrić podał do Viniciusa Juniora, a ten po chwili dośrodkował w pole karne. Piłka wpadła pod nogi Edera Militao i ten bez większych problemów umieścił ją w siatce. Jan Oblak nie miał absolutnie żadnych szans.
To zirytowało kibiców Atletico, którzy zaczęli rzucać przedmiotami w kierunku bramkarza Realu. W związku z tym sędzia zdecydował się przerwać mecz. Zawodnicy wrócili na murawę dopiero po 20 minutach, kiedy emocje nieco opadły. Gospodarze szukali okazji do wyrównania i w końcu ją znaleźli i to w samej końcówce. W piątej minucie doliczonego czasu gry trafił Angel Correa.
Remis nie usatysfakcjonował żadnej z ekip. Odrobili bowiem tylko jeden punkt do Barcelony. Real pozostał na drugiej lokacie ze stratą trzech "oczek" do lidera, z kolei Atletico umocniło się na trzeciej pozycji - traci pięć punktów do Katalończyków. Z takiej sytuacji cieszyć mogą się tylko piłkarze Hansiego Flicka.
Tabela La Liga po meczu Atletico Madryt - Real Madryt
FC Barcelona - 8 meczów, 21 pkt, 25:9
Real Madryt - 8, 18 pkt, 17:6
Atletico Madryt - 8, 16 pkt, 12:4
Athletic Bilbao - 8, 14 pkt, 12:8
Mallorca - 8, 14 pkt, 8:6
Villarreal - 7, 14 pkt, 14:14
Osasuna Pampeluna - 8, 14 pkt, 12:13
Real Betis - 8, 12 pkt, 8:7
Rayo Vallecano - 8, 10 pkt, 9:8
Celta Vigo - 8, 10 pkt, 15:15
Deportivo Alaves - 8, 10 pkt, 11:12
Girona - 8, 9 pkt, 9:11
Sevilla - 8, 9 pkt, 8:10
Real Sociedad - 8, 8 pkt, 6:7
Getafe - 8, 7 pkt, 5:6
Leganes - 8, 7 pkt, 5:9
Espanyol - 8, 7 pkt, 7:12
Valencia - 8, 5 pkt, 5:13
Real Valladolid - 8, 5 pkt, 4:17
Las Palmas - 7, 3 pkt, 8:13.