Iga Świątek jest jedną z faworytek do tytułu w Wuhan. Choć po wygranym turnieju w Seulu rozczarowała w Pekinie i poległa z Emmą Navarro 4:6, 6:4, 0:6, to fani nie tracą w nią wiary. "Po załamaniu w końcówce meczu z Navarro w Pekinie Świątek chce się odrodzić" - przekazał Tennis365.com. Nasza zawodniczka nie ma powodów do narzekania, gdyż drabinka rozpoczętego turnieju jest dla niej niezwykle korzystna. Portal przedstawił jednak prognozę, która może niepokoić.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą
Tak wygląda ranking WTA po wtorkowym zwycięstwie Świątek w Wuhan. Wszystko jasne
Iga Świątek rozegrała we wtorek pierwszy mecz w Wuhan i zakończył się on w 80 minut. Na dodatek pokazał, iż ostatnia przegrana w Pekinie była jedynie wypadkiem przy pracy. Nasza zawodniczka zdemolowała Marie Bouzkovą i ostatecznie wygrała 6:1, 6:1. Było widać agresję, pewność siebie, skuteczność i to, iż choćby upał nie wpływa na jej grę. Dzięki tej wygranej zanotowała kolejne punkty do rankingu WTA.
Świątek przystąpiła do zawodów bez żadnych "obowiązków". Przed rokiem opuściła przecież chińskie wydarzenie. Jej największa rywalka Aryna Sabalenka odniosła wówczas triumf, więc pod kątem rankingu nie ma aktualnie nic do zyskania - może jedynie stracić. Dzięki pokonaniu Bouzkovej Polka ma na koncie 8673 pkt i traci do liderki 1347 pkt. Trzecia Coco Gauff ma w dorobku 6883 pkt.
Ranking WTA po pierwszym zwycięstwie Igi Świątek w Wuhan:
1. Aryna Sabalenka 10020 pkt
2. Iga Świątek 8673 pkt
3. Coco Gauff 6883 pkt
4. Amanda Anisimowa 5934 pkt
5. Mirra Andriejewa 4643 pkt
6. Jessica Pegula 4598 pkt
7. Madison Keys 4450 pkt
8. Jasmine Paolini 3951 pkt
9. Jelena Rybakina 3898 pkt
10. Jekaterina Aleksandrowa 3136 pkt
(...)
56. Magda Linette 1089 pkt
68. Magdalena Fręch 996 pkt
Portal Tennis365 przewidział, iż jeżeli Świątek wygra rywalizację w Wuhan, będzie miała na koncie 9553 punktów. Dorobek Sabalenki w teorii może zmniejszyć się choćby do 10020 "oczek" - jeżeli odpadnie już w drugiej rundzie turnieju. Żeby mieć pewność utrzymania ponad tysiąca pkt przewagi nad Polką, 27-latka będzie potrzebowała awansu do finału.
Świątek zmierzy się w kolejnym starciu ze zwyciężczynią zestawienia Belinda Bencić - Elise Mertens.