Tak Virgil van Dijk podsumował mecz z Polską. Polacy mogą być dumni

1 godzina temu
- Zawsze trudno grać z takim przeciwnikiem. Dzisiaj trochę za wolno zabezpieczaliśmy drugą stronę boiska - ocenił postawę Holandii z Polską (1:1) Virgil van Dijk w rozmowie z telewizją NOS. Kapitan "Oranje" wskazał, jakie elementy gry Biało-Czerwonych sprawiły jego drużynie najwięcej kłopotów.
Podopieczni Jana Urbana przed pierwszym gwizdkiem nie byli faworytami starcia z Holandią. A jednak to oni po remisie mogą odczuwać większy niedosyt. Choć gracze Oranje częściej byli przy piłce, to Polacy oddali więcej strzałów i stwarzali lepsze okazje do zdobycia gola.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić


- To był trudny wieczór - od takich słów van Dijk rozpoczął podsumowanie spotkania w Warszawie.
- Zawsze trudno jest grać przeciwko nisko ustawionemu blokowi obrony. Staraliśmy się naciskać z jednej strony boiska, co stwarzało rywalom dużo miejsca po drugiej stronie. Chwilami graliśmy przeciwko nim dobrze - dodał kapitan Holendrów.


Tak van Dijk ocenił bramkę straconą przez Holendrów
Gospodarze prowadzenie mogli objąć już w drugiej minucie meczu, ale wówczas, chociaż piłka dotarła do ustawionego na piątym metrze Nicoli Zalewskiego, Polak przeniósł ją ponad światło bramki.
- Naprawdę musimy popracować nad takimi elementami, bo nie byliśmy wtedy w dobrej sytuacji - skomentował tamto zdarzenie van Dijk.


34-latek został też poproszony o opisanie sytuacji, w której jego zespół stracił bramkę. Doszło do niej, kiedy Robert Lewandowski w środkowej strefie boiska przyjął piłkę mając rywala na plecach, po czym posłał ją na wolną strefę do biegnącego na bramkę Jakuba Kamińskiego. Choć van Dijk starał się powstrzymać szarżę Polaka, to ten ostatecznie pokonał Barta Verbruggena.
- Skupiliśmy się na jednej stronie i straciliśmy piłkę w niebezpiecznej pozycji. Napastnik [tj. Lewandowski - dop. red.] posłał ją daleko, a drugi po prostu mógł przebiec z nią sporo metrów, co było frustrujące. Zawsze trudno grać z takim przeciwnikiem. Dzisiaj trochę za wolno zabezpieczaliśmy drugą stronę boiska - ocenił Holender.
Pewnym pocieszeniem dla kapitana "Oranje" może być fakt, iż jego zespół ma już niemal przypieczętowany awans na mundial. W końcu choćby porażka Holandii z Litwą sprawiłaby, iż Polacy w meczu z Maltą musieliby odrobić kolosalną różnicę bramek, która w tej chwili wynosi 13 na korzyść Holendrów.
- Nie możemy się doczekać awansu na mistrzostwa Świata w poniedziałek! Mamy nadzieję, iż kibice z niecierpliwością czekają na mecz, bo my nie możemy się doczekać świętowania - zakończył van Dijk.
Idź do oryginalnego materiału