Na pierwszym vlogu ze zgrupowania kadry opublikowanym na YouTube na kanale "Łączy nas piłka" jest króciutka scena przyjazdu Robert Lewandowskiego. Kapitan kadry wita się z piłkarzami, a na koniec z Janem Urbanem. Obaj panowie uściskali się serdecznie. Po czym trener kadry pyta: "Będziesz spał, czy pospałeś?". "Pospałem, bez problemu" - odpowiada piłkarz. Niby prosta rozmowa, niby tylko kilka sekund, a jednak ile mówi o reprezentacji Urbana.
REKLAMA
Zobacz wideo
Urban okazał Lewandowskiemu serdeczność i troskę
Przypomnijmy. Robert Lewandowski przyjechał na kadrę niemal z 24-godzinnym spóźnieniem, bo kilka miesięcy wcześniej przyjął zaproszenie, by 10 listopada rozpalić Empire State Building w biało-czerwonych barwach. Miało to uświetnić obchody polskiego Dnia Niepodległości. W rezultacie kapitan kadry zamiast – jak cała reszta reprezentantów – przyjechać na zgrupowanie w poniedziałek pojawił się na nim dopiero we wtorek o 15:00. Mimo to Urban nie strzelił focha, iż to on musi naginać się do planów jednego ze swoich piłkarzy, a nie odwrotnie. Wręcz przeciwnie trener wie, iż o komfort Lewandowskiego musi dbać więcej niż od pozostałych. Stąd ta serdeczność, stąd ta troska o to, czy kapitan wypoczął i czy może wziąć udział w kolejnych punktach zgrupowania, czy też będzie uczestniczył w nim "eksternistycznie".
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić któregoś z poprzednich kilku selekcjonerów w takiej scenie. Raczej nie byliby zadowoleni, iż jeden piłkarz – choćby jeżeli byłby to Robert Lewandowski – swoimi prywatnymi planami rozwala im zgrupowanie i podważa ich autorytet. Urban jest jednak inny. Wie, iż zadowolony Lewandowski więcej da kadrze niż dodatkowy trening, który prywatne plany kapitana pokrzyżuje.
Probierz nie rozumiał, iż Lewandowski może więcej
Sam uważam lot Lewandowskiego do Nowego Jorku w czasie zgrupowania kadry za wydarzenie kuriozalne. Zwłaszcza iż niemal do ostatniej chwili utrzymywane było w tajemnicy (imprezy promocyjne nie powinny raczej dziać się znienacka). I groteskowości tego wypadu "jak po ogień" na drugą stronę świata nie zmienią choćby piękne obrazki, jakie tam nakręcono i patetyczne sformułowania, które tam padły. Z drugiej strony wiem jednak, iż nikt w Polskim Związku Piłki Nożnej nie ma na tyle autorytetu, żeby Lewandowskiemu czegokolwiek odmówić. Napastnik Barcelony obiecał, iż do Nowego Jorku poleci, więc poleciał, a Urban i PZPN musieli sobie jakoś z tym poradzić.
I aż świerzbią palce, żeby z publicystyczną werwą postawić tezę: "a może właśnie tego jednego treningu Lewandowskiego z kolegami zabrakło, żeby Polska z Holandią wygrała? Było przecież tak blisko".
Tak naprawdę jestem jednak innego zdania. Gdyby trener lub PZPN zabronił Lewandowskiemu spóźnienia na kadrę, to dopiero byłby problem. Michał Probierz próbował pokazać kapitanowi kadry, kto w niej rządzi i wszyscy zobaczyliśmy, jak to się skończyło.
Urban doskonale zrozumiał, kto dzierży Mandat Niebios
Urban nie chce więc kapitana kadry okiełznać, ale raczej obłaskawić. Dlatego po powrocie Lewandowskiego z Nowego Jorku okazał mu zrozumienie i troskę. Losy polskich selekcjonerów zależą przecież od "Mandatu Niebios", a ten dzierży samowładnie napastnik Barcelony.
A mecz z Holandią? Cóż, chwała Urbanowi, iż obrał taktykę, która mogła dać Polsce zwycięstwo, a Lewandowskiemu okazję, iż mógł się do tego przyczynić. Cenne w remisie z Holandią jest nie tylko to, iż Polska urwała punkty faworytowi, ale też fakt, iż bohaterami spotkania z europejskim mocarstwem byli tym razem nie tylko bramkarz i obrońcy, ale przede wszystkim zawodnicy ofensywni na czele z Jakubem Kamińskim.
Przy odrobinie szczęścia Polska mogła ten mecz wygrać, ale przy odrobinie pecha mogła też to spotkanie przegrać. Najważniejsze, iż kibice nie muszą się wstydzić, jak wcześniej, gdy kadra okazji na zwycięstwo z takim przeciwnikiem choćby sobie nie stwarzała.
Teraz Urban z optymizmem może szykować się do baraży i co bardzo prawdopodobne na następną kadencję. Trzy mecze wystarczyły mu, żeby nie tylko pokazać, iż jest dobrym trenerem, ale iż umie też postępować z ludźmi.

2 godzin temu
















