Tak Urban ocenił to, co Polacy zrobili z Holandią

2 godzin temu
Reprezentacja Polski zremisowała 1:1 z Holandią na Stadionie Narodowym w przedostatnim spotkaniu fazy grupowej eliminacji do MŚ. Na bramkę Jakuba Kamińskiego z końcówki pierwszej połowy odpowiedział Memphis Depay, strzelając tuż po przerwie. Ten wynik niemalże na pewno zrzuca Biało-Czerwonych do marcowych baraży. W taki sposób o meczu w pomeczowej rozmowie z Hubertem Bugajem opowiedział Jan Urban.
Podopieczni Jana Urbana w pierwszej połowie nie wyglądali na drużynę słabszą od pełnej gwiazd Holandii. Polacy tworzyli groźniejsze sytuacje, a tuż przed przerwą jedną z nich wykorzystał Jakub Kamiński. Na samym początku drugiej połowy było już 1:1 - Grabarę pokonał Depay.


REKLAMA


Zobacz wideo Jaki jest Jan Urban? Kosecki: Gdy wchodzi do nowej szatni robi zawsze to samo. To jest DNA Jana Urbana!


Nie było jednak więcej bramek. Polska po raz drugi zremisowała z Holandią w trakcie tych eliminacji, i po raz drugi padł wynik 1:1. W przedmeczowym wywiadzie Jan Urban przekonywał, iż gra reprezentacji ma być efektowna - i można powiedzieć, iż dzisiejsze spotkanie taki warunek spełniło.


Po meczu selekcjoner rozmawiał z Hubertem Bugajem. Reporter TVP Sport rozpoczął pytaniem o to, jakie wnioski Jan Urban wyciągnął z tego spotkania - Cieszy mnie to, iż byliśmy konkretniejsi. Wydaje mi się, iż bliżsi byliśmy zwycięstwa. Nie chcę powiedzieć, iż szkoda. Moim celem na to spotkanie było, by na tle takiego przeciwnika zobaczyć kolejny krok do przodu. Wydaje mi się, iż to zrobiliśmy. Wiele tych rzeczy, o które prosiłem i chciałem wyegzekwować po prostu zaistniały na boisku.
Urban: "To się wydarzyło"
Reporter dopytał się o przykłady tych rzeczy - Chociażby zmiana orientacji gry. To nam bardzo dobrze wychodziło i tego byłem ciekaw, bo różnie to wyglądało na treningu. No ale tam wszyscy wiedzą, co kto będzie robić. W meczu wyszło to bardzo dobrze - powiedział selekcjoner.
Jan Urban określił też, jak dużym postępem był występ z Holandią - Był to dość duży krok do przodu. Myślę, iż kibice mogli wyjść ze stadionu zadowoleni z naszej gry. Chciałem też, by drużyna utrzymywała się przy piłce dłużej niż w Holandii. To się wydarzyło. Na pewno to cieszy. W składzie było wiele roszad. Jedne przez kartki, inne przez kontuzje... Taka jest reprezentacja. Takie rzeczy się czasami dzieją. Tym bardziej się cieszymy z tego, iż dublerzy zagrali bardzo dobre spotkanie.


Urban chwali dublerów
Chwilę później trener rozwinął kwestię piłkarzy, którzy z przymusu wystąpili z Holandią - Trzeba zmienników pochwalić. Z takim przeciwnikiem cały zespół musi się prezentować dobrze, od bramkarza do napastnika. Tak rzeczywiście było. Gdyby 2-3 zawodników zagrało poniżej swoich możliwości, to byśmy choćby nie zremisowali - a byliśmy bliżsi zwycięstwa. To znaczy, iż wszyscy zagrali na swoim poziomie. To poskutkowało tym, iż mamy pozytywny wynik, a piłkarze nabrali pewności siebie i mają większe zaufanie do tego, czego od nich oczekujemy.
Hubert Bugaj zapytał się, czy stracona bramka po rozwiązaniu znanym reprezentacji była powodem irytacji - Nie. Wiem, iż tam był błąd. Już przed pierwszym meczem wiedzieliśmy, iż tych wrzutek na dalszy słupek jest naprawdę dużo. Dzisiaj kuriozalnie było ich mniej, a strzelili z tego bramkę. Taka jest piłka. Czasami wiesz o atutach przeciwnika, a i tak cię nimi zaskoczy. Natomiast oni nie stworzyli sobie nie wiadomo ilu sytuacji. Owszem, dużo grali piłką, jednak wiele z tego nie wynikało. Nie oszukujmy się, nie jesteśmy drużyną, która będzie otwarcie grała z Holandią. To, co chcieliśmy osiągnąć - kontry, szybkie ataki, czasem odpocząć mając piłkę... Na tle takiego rywala to wyglądało dobrze.
"Tak być nie powinno". Urban krytykuje kibiców
Jan Urban odniósł się też do sytuacji z drugiej połowy. Mecz został wtedy przerwany z powodu rac wrzuconych na boisko. - Cóż mogę powiedzieć... Takich sytuacji nie powinno być. No nie... - i selekcjoner wymownie zamilkł.
Na koniec Hubert Bugaj zapytał o zdrowie Sebastiana Szymańskiego, który po kilkunastu minutach zszedł z boiska - Miał jakiś problem z przywodzicielem. Szkoda. Mówimy o Bartku Kapustce, iż zagrał dobre spotkanie, ale chciałem zobaczyć "Szymka" z Piotrkiem Zielińskim. Dalej jestem ciekawy, jak to by wyglądało. Cieszy mnie to, jak się rozwijamy, ale za 4 miesiące ta reprezentacja może być zupełnie inna. Ktoś będzie grać w klubie, ktoś nie, ktoś może mieć kontuzję. Będziemy się koncentrować na monitorowaniu piłkarzy.


Remis z Holandią jeszcze nie zamyka drzwi do bezpośredniego awansu na amerykański mundial, ale by zwyciężyć w grupie G potrzebny będzie cud. Polska prawdopodobnie zwycięży z Maltą, ale nie dość, iż Litwini muszą pokonać Holendrów, to jeszcze musi zostać zniwelowana gigantyczna różnica bramek. Można więc uznać, iż Biało-Czerwoni zagrają w barażach. Odbędą się one pod koniec marca 2026 roku.


Reprezentacja Polski w poniedziałek zakończy fazę grupową eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. Wyjazdowe spotkanie z Maltą rozpocznie się 17 listopada o godzinie 20:45. Już teraz zapraszamy serdecznie do śledzenia relacji tekstowej z tego meczu na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału