Tak Tyson Fury mówi o Polsce i Polakach. Tego mu nie zapomną

2 godzin temu
Tyson Fury pojawił się w Warszawie ze względu na wydarzenie organizowane przez jednego z jego sponsorów. Brytyjski pięściarz, który niedawno przeszedł na sportową emeryturę, zachwyca się Polską. Ma dobre wspomnienia z naszego kraju sprzed lat. W ciepłych słowach wypowiedział się też o naszych bokserach. - Podziwiam to piękne miasto. Macie mnóstwo wojowników, dobrych wojowników - stwierdził w najnowszym wywiadzie.
Tyson Fury ogłosił w styczniu zakończenie kariery bokserskiej. W zeszłym roku dwukrotnie przegrał z Ołeksandrem Usykiem. Ukrainiec był pierwszym, który pokonał Brytyjczyka. Choć Fury jest już na sportowej emeryturze, to chętnie udziela się medialnie, współpracuje ze sponsorami. W ostatnich dniach przebywał w Warszawie.


REKLAMA


Zobacz wideo "Skandaliczna decyzja". Wciąż wrze po tym, co zrobił Szymon Marciniak [To jest Sport.pl]


Fury zachwycony Polską, pozytywnie mówi o polskim boksie
Tyson Fury przyjechał do stolicy Polski na wydarzenie organizowane przez jednego ze sponsorów. Nie ukrywa, iż jest zachwycony Warszawą. - Podziwiam to piękne miasto - mówił w rozmowie "Kanałem Sportowym".
Padło też pytanie o polskich bokserów, których zna lub kojarzy. Bez wahania wymienił Andrzeja Gołotę, Dariusza Michalczewskiego, Tomasza Adamka i Mariusza Wacha. Zachwalał ich warsztat bokserski i był przekonany, iż pojawią się ich godni następcy.


- Macie mnóstwo wojowników, dobrych wojowników. Polska to kraj, w którym wiecie, jak się boksuje. Pamiętam walki Gołoty z Riddickiem Bowem, Mikiem Tysonem i Lennoksem Lewisem. Widziałem wszystkie te walki. Adamek? Też go pamiętam, bo dorastałem w podobnej epoce. Adamek był trochę przede mną. Pamiętam, kiedy był mistrzem wagi półciężkiej i junior ciężkiej. I pamiętam, jak walczył z Kliczką we Wrocławiu - stwierdził.
Fury ma dobre wspomnienia z Polski jako bokser. Wygrywał tu swoje walki przed laty, a choćby został mistrzem Europy. Sam był zdziwiony, iż od tego sukcesu minęło już kilkanaście lat, Warszawa i Polska w ogóle wyraźnie zmieniły się od tego czasu.


Zobacz też: Trzy lata i koniec! Oto najczarniejszy scenariusz Świątek w Paryżu
- Kilka razy tu boksowałem. W 2007 roku wygrałem w Warszawie mistrzostwa Europy. Przyjechałem tu również w ramach meczu Irlandia kontra Polska, także w 2007 roku, w Rzeszowie. To było dawno temu. Mój tata właśnie powiedział mi, iż minęło już 18 lat, odkąd ostatnio tu byliśmy. Czas gwałtownie leci… - przyznał.


Fury nie przewiduje powrotu na bokserski ring, zdementował wszelkie plotki. - Zupełnie nie tęsknię za boksem. Boksuję od dawna, adekwatnie odkąd byłem małym dzieckiem, a dziś mam już 37 lat. Czy tęsknię za ciosami w twarz? Nie, dziękuję. Mogę spędzać dużo czasu z moimi dziećmi i ojcem. Podróżujemy razem - wyznał.
Idź do oryginalnego materiału