Tak, to naprawdę o Lewandowskim. Polak upokorzony na antenie

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Manon Cruz


Robert Lewandowski zagrał 80 minut w przegranym 1:2 meczu Barcelony z Monaco w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Polak był jedną z ofiar faktu, iż od 11. minuty Barcelona grała w osłabieniu, więc nie otrzymywał tak wielu podań. Jeden z dziennikarzy postanowił dosyć konkretnie odnieść się do występu Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. Na antenie radia padły dwa bardzo mocne słowa skierowane w jego kierunku.
FC Barcelona rozpoczęła nowy sezon Ligi Mistrzów od falstartu. Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka przegrał 1:2 z AS Monaco. Barcelona grała w osłabieniu od jedenastej minuty po czerwonej kartce dla Erica Garcii, a pięć minut później przegrywała 0:1 po trafieniu Maghnesa Akliouche'a. Lamine Yamal zdołał doprowadzić do remisu jeszcze w pierwszej połowie, natomiast wygraną ekipie z Francji zapewnił 18-letni George Ilenikhena.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski pod wrażeniem! Ależ słowa po meczu ze Szkocją


Czytaj także:


Robert Lewandowski największą ofiarą. Okrutne cierpienie


Robert Lewandowski znalazł się w wyjściowym składzie Barcelony na to spotkanie i zagrał 80 minut. Potem w jego miejsce wszedł Sergi Dominguez. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu polskiego napastnika. Zdaniem hiszpańskich mediów Lewandowski stał się jedną z ofiar tego, iż Barcelona musiała grać w "dziesiątkę" przez większość spotkania. "Skasowany. Zgubiony między stoperami, prawie się nie pokazał w ofensywie. Tym razem musiał wiele pracować w defensywie" - czytamy.
"Bramka Yamala przyniosła ciekawą i bardzo znaczącą scenę, gdy zawodnicy Barcelony wcale nie dali się ponieść euforii, a Lewandowski wykorzystał zbiórkę zawodników, aby porozmawiać z zespołem. Polak wziął odpowiedzialność za zespół i wygłosił przekaz kolegom, którzy cierpieli na boisku" - dodał dziennik "Marca", zwracając uwagę na to, jak zachował się Lewandowski po golu na 1:1.
"Lewandowski wypadł jak cała Barcelona, czyli blado. Przy grze w osłabieniu Lewandowski miał utrudnione zadanie i zakończył spotkanie bez strzału na bramkę gospodarzy. Polak miał 23 kontakty z piłką, podawał z 79 proc. skutecznością (15 na 19 celnych podań), wygrał raptem trzy z dziewięciu pojedynków i był dwa razy faulowany" - pisaliśmy w pomeczowej relacji na Sport.pl.


Czytaj także:


Jeden z największych stadionów świata został zburzony. Powstanie nowy


Co za słowa o Lewandowskim z Panamy. "Były piłkarz"
Na ostre stwierdzenie w kontekście występu Lewandowskiego zdecydował się panamski dziennikarz Jose Angelro. Na antenie radia Cable Onda Sports napastnik Barcelony został przez niego nazwany "byłym piłkarzem". Angelro był wyraźnie niezadowolony z występu Barcelony przeciwko Monaco i był też bardzo krytyczny wobec postawy Lewandowskiego.


Flick nie odniósł się do postawy Lewandowskiego przeciwko Monaco na pomeczowej konferencji prasowej. - Próbowaliśmy cały czas, ale musimy zaakceptować, iż zasłużyli na zwycięstwo. Teraz musimy się zregenerować i wrócić silniejsi. Nasi rywale byli dziś bardzo dobrzy. Pozytywne rzeczy są takie, iż staraliśmy się dobrze bronić jako drużyna i atakować jako drużyna. Mieliśmy okazje, ale wynik to 1:2 i musimy to zaakceptować - tłumaczył trener Barcelony.
W kolejnym meczu Barcelona zagra na wyjeździe z Villarrealem. To spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 18:30. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl, a także w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału