Tak Rybakina przywitała się z Wuhan. 84 minuty i koniec

3 godzin temu
Jelena Rybakina bez większych komplikacji melduje się w trzeciej rundzie turnieju w Wuhan. Zmagania rozpoczęła zgodnie z planem - od przekonującego zwycięstwa 6:4, 6:3 z Jaqueline Cristian. Kazaszka imponowała znakomitym serwisem i przez cały mecz posłała aż 11 asów. Awans wywalczyła w 84 minuty i już może myśleć o starciu z jedną z finalistek ostatniego turnieju w Pekinie.
Jelena Rybakina po nieudanym występie w Pekinie przystąpiła do turnieju WTA 1000 w Wuhan. Kazaszka, podobnie jak Iga Świątek, w stolicy Chin odpadła już w III rundzie. Niespodziewanie przegrała wówczas z Niemką Evą Lys. W środę miała okazję do rewanżu i pierwszym swoim spotkaniu pewnie pokonała Rumunkę Jaqueline Cristian.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie


Tak Rybakina rozpoczęła turniej w Wuhan. Przełamała w najważniejszym momencie
27-letnia rywalka dzień wcześniej wygrała z faworyzowaną Amerykanką McCartney Kessler 6:7 (6), 6:0, 6:3 po niespełna trzech godzinach walki. W meczu z 9. na światowych listach nie miała jednak szans. Pierwszy set wyglądał jeszcze w jej wykonaniu całkiem nieźle. Cristian potrafiła wykorzystać przewagę własnego serwisu, ale mimo to dominacja Rybakiny była wyraźna. Kazaszka posłała aż osiem asów serwisowych, a Rumunka żadnego. Do tego popełniła ona cztery podwójne błędy. Najbliżej przełamania przy stanie 2:1 była Rybakina. Wówczas Cristian obroniła trzy breakpointy i doprowadziła do remisu. Ostatecznie dała się złamać w dopiero w najbardziej newralgicznym momencie seta - gdy przegrywała 4:5. Wówczas Rybakina wygrała przy jej serwisie do 15 i cały set 6:4.


Potem było już jej zdecydowanie łatwiej. Drugą partię Rybakina rozpoczęła od prowadzenia 3:0. Później obie panie wygrały po punkcie, aż w nadszedł najbardziej zacięty szósty gem. Obie zawodniczki szły w nim cios za cios i musiały grać na przewagi. Rybakina aż czterokrotnie doprowadzała do stanu równowagi, sama miała jednego breakpointa, ale ostatecznie triumfowała Cristian i przedłużyła swoje szanse na wyrównanie.
Znakomita forma Rybakiny. 11 asów załatwiło sprawę
Na kilka się to jednak zdało, bo Rybakina konsekwentnie punktowała przy własnym podaniu. W sumie w całym spotkaniu posłała aż 11 asów serwisowych. Nic więc dziwnego, iż do końca utrzymała przewagę przełamania i po 84 minutach wygrała 6:4, 6:3.


Rywalką Rybakiny w trzeciej rundzie będzie Linda Noskova. Finalistka ostatnich zawodów w Pekinie pokonała w środę Japonkę Naomi Osakę 7:6 (2), 6:3. Zwyciężczyni starcia Rybakina - Noskova w ćwierćfinale może trafić na liderkę rankingu WTA - Arynę Sabalenkę.
Idź do oryginalnego materiału