Przemysław Wiśniewski z przytupem wszedł do reprezentacji Polski. Zaliczył udany debiut przeciwko Holandii (1:1) w Rotterdamie, a następnie przyczynił się do wygranej z Finlandią (3:1) na Stadionie Śląskim. W jakim nastroju jest obrońca po pierwszych meczach w drużynie narodowej?
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja Polski ma nowego bohatera! Kapitalny, znakomity
Przemysław Wiśniewski zabrał głos po zgrupowaniu reprezentacji Polski. Szczere słowa o Janie Urbanie
Na pewno w wejściu do kadry pomogło mu to, iż selekcjonerem jest Jan Urban. Obaj w przeszłości pracowali w Górniku Zabrze (sezon 2021/22), ale czy po kilku latach coś się zmieniło? - To jest cały czas ten sam trener. Teraz ma trochę trudniejszą rolę, bo nie ma za dużo treningów, w których może przekazać całą swoją wiedzę. Przed meczem mamy dwa treningi, więc zbyt wiele wiedzy nam nie przekaże, musimy bazować na swoich umiejętnościach i wiedzy - powiedział obrońca w programie "Tylko Sport" w Kanale Sportowym.
- Trener w ogóle się nie zmienił. Ta sama gadka, rozluźnianie atmosfery, dobry merytorycznie. Lubi pogadać z piłkarzami, przekazuje bardzo dużo informacji. Później dobrze wykonujemy to na boisku - dodał Wiśniewski.
Następnie 27-latek zdradził, jak wyglądało wejście Urbana do reprezentacji. - Ma czutkę, był piłkarzem i jest trenerem, wie, jak podejść do każdego zawodnika. Teraz musiał ich poznać, bo większości nie znał. Z każdym pogadał, każdemu coś przekazał i myślę, iż na dobre to wyszło - wyjawił.
Zobacz również: 17-latek czaruje w kadrze Brzęczka. Pytała o niego Chelsea
Zawodnik wrócił także do czasów ich współpracy w Górniku. - Trener dał swoje głosy na kapitana, też drużyna mnie wybrała. A jeżeli chodzi o to, w czym mi pomógł w tamtym sezonie, to bardzo dużo rozmawialiśmy. On nie boi się zapytać zawodników, co by nam pasowało, i wdrożyć to w grę. Nie mówi: "Robimy tak, jak ja chcę i to ma zostać wykonane", tylko też słucha drugiej strony. W Górniku często mnie pytał co do ustawienia, jak się czuje drużyna i jak przyjmowane są treningi. Pierwszy raz spotkałem się z tym, iż trener podchodzi do zawodników z luzem - mówił.
Jan Urban dawał Przemysławowi Wiśniewskiemu sygnały co do debiutu w reprezentacji Polski
Tak się złożyło, iż to właśnie Urban dał Wiśniewskiemu zadebiutować w kadrze. - Przede wszystkim bardzo się cieszyłem, to duże wyróżnienie. Jeszcze zagrać w Rotterdamie, na takim stadionie, z Holandią. Przyjąłem to na spokojnie, bez żadnej presji, po prostu wiedziałem, iż muszę wykonać swoją robotę. Dzień przed meczem, gdy trenowaliśmy m.in. stałe fragmenty gry, cały czas byłem w pierwszym składzie, więc to nie było tak, iż dowiedziałem się parę godzin przed meczem. Wiedziałem ciut wcześniej i mogłem się przygotować mentalnie do tego spotkania - wyjaśnił zawodnik, który uchodzi za jednego z największych wygranych wrześniowego zgrupowania.
- Bardzo się cieszę, iż ludzie mówią o poprawnie rozegranych przeze mnie dwóch meczach. [...] Po takim czasie, gdy były spekulacje o moim powołaniu oraz okresie po kontuzji, gdy dostałem szansę, to chciałem jak najlepiej ją wykorzystać - podsumował.
Po zakończeniu zgrupowania kadry Przemysław Wiśniewski wrócił do Spezii, występującej w Serie B. Jego klub w niedzielę 14 września rozegra ligowy mecz z Empoli.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU