Zieliński rozegrał dla Interu 39 spotkań, jednak sporą część z nich rozpoczynał na ławce rezerwowych. Ostatecznie Polak tylko dwa razy zapisał się na listę strzelców, zaliczając do tego trzy asysty. Ponadto doskwierały mu drobne urazy, które wpływały na jego pozycję w zespole.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
Włoskie media bezlitosne wobec Zielińskiego. "Arabia Saudyjska nadchodzi?"
Być może regularna, przeciętna gra w barwach Interu zadowoliłaby włoskich ekspertów od calcio, gdyby oceniali gracza od początku planowanego jako uzupełnienie składu. 31-latek przybywał jednak do klubu jako gwiazda Napoli. I taką też otrzymał pensję, bo ta wynosi 4,5 miliona euro za sezon. Od piłkarzy statusu Polaka wymaga się bycia liderami zespołów. Dlatego dziennikarze w Italii nie pozostawiają na nim suchej nitki.
"Zieliński może teraz odejść. Słaby sezon, wysoka pensja. Czy Arabia Saudyjska nadchodzi?" - pyta w tytule artykułu portal fcinter1908.it, który powiązany jest z "La Gazzetta dello Sport ".
Najnowsze plotki transferowe głoszą, iż Nerazzurri są blisko sprowadzenia Giovanniego Leoniego i Ademoli Lookmana. Pojawienie się w klubie kolejnych nazwisk wymusiłoby wietrzenie szatni. Dlatego "Tuttosport" swój artykuł zatytułowało słowami: "Oto, kogo Inter wybierze, jeżeli Bisseck, Pavard i Zieliński odejdą". Innymi słowy, Polak jest jednym z głównych kandydatów do opuszczenia klubu.
Bardziej związany z byłym klubem Polaka portal Sport Napoli, swój tekst zatytułował: "Zieliński to porażka w Interze: czy po rozczarowującym roku odejdzie już do Arabii Saudyjskiej?".
Dalej w tym samym materiale czytamy o 31-latku mocną opinię. "Uważajcie na Zielińskiego: polski piłkarz może opuścić Inter po rozczarowującym sezonie. [...] Piotr Zieliński nie jest nazwiskiem, które robi furorę na rynku transferowym Interu, ale cholera, Polak nie zachwycił w swoim pierwszym sezonie w Nerazzurrich z powodu niekończącego się przesiadywania na ławce rezerwowych i dokuczliwych kontuzji."
Sport Napoli zwraca przy tym uwagę, iż ze względu na obecną pensję Polaka, jedyną sensowną alternatywą byłby jego transfer na Bliski Wschód. Pytanie jednak, czy taka oferta w ogóle się pojawi.