W poprzednim sezonie Wojciech Szczęsny był "talizmanem FC Barcelony". Z nim w bramce drużyna nie przegrała 22 meczów z rzędu. W tej kampanii tak dobrze nie jest. Wrócił między słupki dość niespodziewanie, bo zastępuje kontuzjowanego Joana Garcię. Ale przegrał dwa z czterech spotkań. Co więcej, nie udało mu się jeszcze zachować czystego konta. Wpuścił już osiem goli. Prawdą jest jednak, iż praktycznie w żadnym z meczów nie zawalił i bramki nie wynikały z jego pomyłek. Dlatego też po starciach zbierał głównie pozytywne opinie.
REKLAMA
Zobacz wideo Yamal chce sprzedawać autografy?! Kosecki: Dla mnie to jest straszna głupota
Wojciech Szczęsny wśród wybranych. "Niezwykły bramkarz"
Wiele pozytywnych słów w stronę Polaka skierowała również redakcja "Marki". Uznała, iż jest on jednym z najlepszych bramkarzy La Liga. A ci brylowali w minionej kolejce. Szczęsny znalazł się oczywiście w ich gronie. Barcelona wygrała 2:1 z Gironą, ale nie ulega wątpliwości, iż gdyby nie znakomite interwencje 35-latka, to wynik mógł być niekorzystny dla zespołu.
"Drużyna Barcelony pokonała Gironę po golu w 93. minucie i przetrwała mecz dzięki Szczęsnemu. Polak ma tyle samo zasług, co inni golkiperzy w tej kolejce [mowa o Oblaku i Courtois, przyp. red.]. Uratowany przed komfortową, pół-emeryturą z powodu kontuzji Joana Garcii, pokazał w dwóch pojedynkach jeden na jeden, iż jest prawdziwym bramkarzem" - podkreśliły media, twierdząc, iż La Liga jest "ligą niezwykłych bramkarzy", bo często to od nich zależy wynik spotkania. A Szczęsny znajduje się w "Wielkiej Trójce", choć dobrych zawodników grających na tej pozycji jest zdecydowanie więcej. "W dniu, w którym wszyscy zrozumieją, iż obrona bramek jest równie ważna, jak ich zdobywanie, być może któryś z golkiperów znów zdobędzie Złotą Piłkę" - puentowali dziennikarze.
Zobacz też: Dyrektor Barcelony rozwiał wszelkie wątpliwości ws. Wojciecha Szczęsnego.
Wojciech Szczęsny pod wielką presją
Teraz przed Szczęsnym niezwykle istotne spotkania. Na początku tego tygodnia, bo już we wtorek 21 października stanie w bramce w starciu z Olympiakosem w Lidze Mistrzów. Barcelona, mimo braków kadrowych wywołanych kontuzjami, będzie chciała zrehabilitować się za ostatnią porażkę w tych rozgrywkach - 1:2 z PSG. Z kolei pod koniec tygodnia, a konkretnie w niedzielę 26 października, Katalończycy zagrają w Madrycie z Realem. Ten mecz może zaważyć na prowadzeniu w tabeli La Liga.