Tak mistrzynie Polski rozpoczęły grę w Lidze Mistrzyń. 25:16 na koniec!

4 godzin temu
Siatkarki Developresu Rzeszów rozpoczęły swoje zmagania w tegorocznej Lidze Mistrzyń. Na początek miało być szybko, łatwo i przyjemnie - w hali Podpromie rywalkami Rysic była drużyna Maritsy Płowdiw. W zeszłym sezonie rzeszowianki dwukrotnie pokonały zespół mistrzyń Bułgarii. Tym razem zwycięstwo nie przyszło bezproblemowo. Developres Rzeszów - Maritza Płowdiw 3:1 (25:19, 25:27, 25:18, 25:16)
W zeszłym sezonie siatkarki Developresu Rzeszów zerwały łatkę "wiecznie drugich". Po pięciu srebrnych medalach z rzędu rzeszowiankom udało się zdobyć mistrzostwo kraju, w finale pokonując ŁKS Commercecon Łódź. Ambicje w tym sezonie są wysokie - celem jest pierwszy w historii klubu występ w turnieju Final Four Ligi Mistrzyń.

REKLAMA







Zobacz wideo Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa pokonany przez PGE GiEK Skrę Bełchatów. Daniel Popiela: Ogrom pracy przed nami



Siatkarki Developresu zmagania w LM zaczęły od spotkania z niezbyt wymagającymi rywalkami. Zespół z Płowdiwu jest dominatorem ligi bułgarskiej, wygrywając ostatnie 11 mistrzostw kraju. Na arenie międzynarodowej jednak nie odgrywają większej roli. W zeszłorocznej Lidze Mistrzów mierzyły się z rzeszowską drużyną, przegrywając 1:3 oraz 0:3.


W pierwszym secie jak na dłoni widać było różnicę klas. Po zaciętym początku Developres złapał dobrą passę, zdobywając pięć punktów z rzędu i obejmując prowadzenie 10:5. Przewaga nad zespołem Maritzy Płowdiw była stopniowo powiększana - było 12:6, a potem już choćby 16:8 po bloku Julity Piaseckiej. Od tej pory rzeszowianki już w pełni kontrolowały przebieg partii, ostatecznie wygrywając ją 25:19.
Nie tak szybko, nie tak łatwo, nie tak przyjemnie
Drugi set rozpoczął się od jeszcze dłuższego okresu zaciętej gry. Na pierwsze nieco wyższe prowadzenie wyszedł Developres, wykorzystując błędy rywalek - 12:9. Niestety, w połowie tej partii rozpoczęły się problemy. Rysice coraz gorzej przyjmowały, a rozegranie okazało się czytelne. Bułgarki z kolei złapały wiatr w żagle, zdobywając aż osiem punktów z rzędu. Po bloku na Marrit Jasper gospodynie przegrywały już 14:18. Błyskawicznie udało się odrobić straty, gdyż po ataku Laury Jansen było już po 18. Zacięta końcówka sprawiła, iż o wygraną w tej partii trzeba było powalczyć na przewagi. Rzeszowianki obroniły dwie piłki setowe, trzeciej jednak się nie udało. Maritza zwyciężyła w drugim secie 27:25, wyrównując stan spotkania.
Trzecia partia wyglądała jednak znacznie lepiej. Gospodynie gwałtownie pokazały, iż przegrany drugi set to była tylko drobna wpadka. Od samego początku objęły prowadzenie, a bardzo dobrze spisywały się dwie Laury: Jansen oraz Heyrman. Bułgarki gwałtownie straciły kontakt i wyglądały na kompletnie zagubione, a Developres budował przewagę. 8:4, 16:8, 19:10. Zwycięstwo w trzeciej partii wydawało się być niezagrożone, ale siatkarki Maritzy tanio skóry nie sprzedały i rzuciły się w szaleńczą pogoń. Z dziewięciu punktów przewagi zrobiło się pięć, a o czas poprosił trener Cesar Hernandez Gonzalez. Końcówka stała pod znakiem dobrej gry Taylor Bannister. Developres objął prowadzenie 2:1, wygrywając seta do 18.



Czwartą partię rzeszowianki zaczęły źle. Już przy stanie 2:5 trener Gonzalez był zmuszony do wzięcia czasu. Dało to efekt, gdyż Developres wygrał pięć kolejnych akcji, a po skutecznym ataku Jansen było już 13:10. Wciąż skuteczna była Bannister, dzięki której przewaga wzrosła do pięciu punktów. Z kolei po bloku Heyrman było 20:13 i tylko katastrofa mogła zabrać gospodyniom zwycięstwo - tym bardziej, iż końcówka stała pod znakiem błędów Bułgarek. Mecz zamknęła Laura Jansen skutecznym atakiem, zaś najlepszą siatkarką spotkania została wybrana Taylor Bannister, która zdobyła 21 punktów.
Developres Rzeszów tym samym wygrał swój pierwszy mecz w tegorocznej Lidze Mistrzyń. Pozostałymi rywalkami Rysic w grupie E są mistrzynie Francji - Levallois Paris SC oraz mistrzynie Niemiec - Palmberg Schwerin.
Developres Rzeszów - Maritza Płowdiw 3:1 (25:19, 25:27, 25:18, 25:16)
Idź do oryginalnego materiału