Jerome Boateng w latach 2011-2021 osiągał wielkie sukcesy z Bayernem Monachium. Był jego podstawowym obrońcą i dla wielu kibiców mógł stanowić istotną postać wielkiej drużyny. Niedawno został zatrudniony w formie stażu trenerskiego. Wygląda jednak na to, iż w Monachium nie jest mile widziany. Głos zabrały trybuny.
REKLAMA
Zobacz wideo Co to było za uderzenie?! Quebo komentuje pięknego gola
Bayern nadepnął na odcisk kibicom. Chcą odejścia Boatenga
"Trybuna południowa protestuje przeciwko powrotowi Jerome'a Boatenga do klubu" - napisał na portalu X profil Bayern & Germany, gromadzący informacje dotyczące monachijskiej drużyny. Przytoczył także hasła, które wywiesili kibice. "Kto daje przestrzeń sprawcy, ponosi jego winę - Boateng, sp*******j!", "W naszym klubie nie ma miejsca dla świń. Nie ma już miejsca dla Boatenga", "Żadnej sceny/platformy dla sprawców. Sp*******j, Boateng!" - takie treści znalazły się na trybunie.
Takie zachowanie kibiców wynika z faktu, iż Boateng w przeszłości był oskarżany o przemoc wobec swojej zmarłej partnerki Katarzyny Lenhardt. Polka zmarła w lutym 2021 roku, tydzień po rozstaniu z Boatengiem.
"W 2021 roku Sąd Okręgowy w Monachium uznał Boatenga winnym spowodowania obrażeń ciała i nakazał mu wypłatę byłej dziewczynie 1,8 miliona euro odszkodowania. Wyrok ten można uznać za sukces byłego zawodnika Bayernu i reprezentacji Niemiec, ponieważ groziła mu kara do pięciu lat więzienia" - czytamy.
Według medialnych doniesień reakcja kibiców sprawi, iż Bayern nie zgodzi się zaoferować Boatengowi kontraktu i miejsca w sztabie szkoleniowym Kompany'ego. Sam Boateng niedługo z kolei ma zabrać głos - jeżeli wierzyć zapowiedziom, 21 listopada ukaże się film dokumentalnym "Being Jerome Boateng". W nim były reprezentacyjny obrońca wypowie się o swojej karierze i z pewnością powie więcej na temat skandalu, który rzucił cień na jego karierę i sprawia trudności u progu trenerskiej kariery.