Tak Khelif odpowiedziała Trumpowi. "Nie zastraszy mnie"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Evelyn Hockstein, screen https://www.youtube.com/watch?v=ao_mZY-xK0g


- Prezydent USA podjął decyzję dotyczącą polityki wobec osób transpłciowych w Ameryce. Nie jestem osobą transpłciową. To mnie nie dotyczy - powiedziała ostatnio Imane Khelif, odpowiadając na słowa i decyzje Donalda Trumpa. Choć od ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu minęło już sporo czasu, to kontrowersje związane z uczestnictwem i zwycięstwem Algierki wydają się nie mieć końca.
W trakcie zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu Imane Khelif zdobyła złoty medal w boksie kobiet w kategorii do 66 kg. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż w 2023 roku organizacja IBA zdyskwalifikowała ją ze względu na wątpliwości dotyczące płci. Mimo to MKOI dopuściła Algierkę do igrzysk, gdzie zawodniczka nie miała sobie równych. W finale Khelif bez najmniejszych problemów pokonała Chinkę Yang Liu.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg


Imane Khelif odpowiedziała Trumpowi. "Taka jest moja odpowiedź"
Latem 2024 roku temat kontrowersji związanych z płcią Khelif stał się globalny. Głos zabierali nie tylko eksperci ze świata sportu, ale i politycy, aktorzy czy pisarze. Stanowcze stanowisko w tej sprawie przedstawił m.in. Donald Trump, który niejednokrotnie podkreślał, iż Algierka w ogóle nie powinna startować w rywalizacji kobiet. Nazywał ją "męskim bokserem".


Kiedy Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych, zatwierdził ustawę odnośnie do zakazu udziału sportowców transpłciowych w zawodach sportowych kobiet. Jego decyzjom przyklaskuje wspomniana IBA, której szefem jest Rosjanin Umar Kremlow. W ostatnim czasie Khelif znów musiała się mierzyć z atakami wymierzonymi przez Donalda Trumpa i IBA.
25-latka kilkukrotnie odnosiła się do całej sprawy w mediach społecznościowych. Niedawno postanowiła udzielić wywiadu "ITV News", w którym znów zabrała jasne stanowisko. - Zdobyłam złoty medal, co było najlepszą odpowiedzią na wszystkie prześladowania, których doświadczyłam. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zawsze odpowiadałam w ringu. Zdobycie złotego medalu było najlepszą odpowiedzią. Prezydent USA podjął decyzję dotyczącą polityki wobec osób transpłciowych w Ameryce. Nie jestem osobą transpłciową. To mnie nie dotyczy i na pewno mnie nie zastraszy. Taka jest moja odpowiedź. Postrzegam siebie jako dziewczynę, taką jak każda inna dziewczyna. Urodziłam się jako dziewczyna, wychowałam się jako dziewczyna i całe życie przeżyłam jako dziewczyna - podkreśliła pięściarka.
Zobacz też: Hajto ostro podsumował transfer reprezentanta Polski. "Niezrozumiała decyzja"


Oprócz tego Imane Khelif zdradziła, z jak ogromną falą hejtu musiała zmagać się w ostatnich miesiącach. - Kiedy zobaczyłam, iż choćby głowy państw, znane osobistości i byli sportowcy wypowiadają się na mój temat bez sprawdzenia faktów, po prostu byłam w szoku. Uderzyło mnie to. Także na moją rodzinę. choćby moja matka bardzo to przeżywała. Prawie codziennie była w szpitalu. Moich bliskich również to dotknęło. Cała Algieria odczuła ciężar tej sytuacji. Nie była to już tylko kwestia sportu. Cała ta nagonka medialna mogła mieć bardzo negatywne skutki dla mnie, mojej rodziny i mojego zdrowia psychicznego - mówiła Algierka.
- choćby podczas igrzysk miałam zespół specjalistów, którzy zapewniali mi wsparcie psychologiczne i pomoc. Bez nich mogłabym popaść w depresję - zakończyła.
Idź do oryginalnego materiału