Tak Grosicki zachował się po odpadnięciu z PP. To mówi więcej niż 1000 słów

1 godzina temu
Kolejna szansa i kolejna zmarnowana. Pogoń Szczecin nie wywalczy w tym sezonie Pucharu Polski. W 1/8 finału uległa 0:1 Widzewowi Łódź. Wydaje się, iż najmocniej porażkę odczuł Kamil Grosicki. Obrazki po ostatnim gwizdku mówią wszystko.
"36-latek wyraźnie załamany, ze spuszczoną głową poprowadził swoją drużynę po odbiór srebrnych medali. Kiedy ten zawisł na jego szyi, Grosicki od razu go ściągnął i ruszył w stronę sektorów zajmowanych przez kibiców Pogoni" - pisał Konrad Ferszter ze Sport.pl. Tak zachował się Kamil Grosicki tuż po porażce w finale Pucharu Polski przeciwko Legii Warszawa w kampanii 2024/25. Był to drugi finał z rzędu dla szczecińskiego zespołu i drugi przegrany. Reprezentant Biało-Czerwonych wierzył, iż w tym sezonie uda się sięgnąć po upragnione trofeum, pierwsze w historii klubu. A jednak... Nie będzie choćby finału.

REKLAMA







Zobacz wideo Transfer Marcina Bułki upadł w ostatniej chwili! Wstrząsająca historia



Tak Kamil Grosicki zareagował na porażkę w Pucharze Polski. "Samotność"
Pogoń Szczecin radzi sobie zdecydowanie poniżej oczekiwań w obecnej kampanii. Zawiodła też we wtorkowy wieczór w 1/8 finału Pucharu Polski. Jej rywalem był pogrążony w kryzysie Widzew Łódź. Wydawało się, iż Pogoń jest w stanie kontrolować ten mecz, dłużej utrzymywała się przy piłce, ale groźniejsze okazje mieli przeciwnicy. I w 35. minucie Widzew dopiął swego. Piłkę w siatce umieścił Andi Zeqiri. Choć szczecinianie walczyli co sił, by wyrównać, szczęścia nie wystarczyło.


Po ostatnim gwizdku Pogoń była załamana. Wydaje się, iż najsmutniejszy był Kamil Grosicki. Stracił bowiem kolejną szansę na trofeum, mimo iż dał z siebie absolutnie wszystko. O jego rozczarowaniu najlepiej świadczy reakcja po meczu. W sieci pojawił się filmik, na którym widać, iż niemal wszyscy piłkarze gwałtownie opuścili ławkę rezerwowych Pogoni, sztab sprzątał już krzesełka, ale na jednym z nich wciąż zasiadał skrzydłowy. Patrzył przed siebie, całkowicie milcząc. I ta sytuacja trwała kilka dobrych sekund. Dopiero po chwili spojrzał w lewą stronę i nieco się ożywił. Godził się z rozczarowaniem. "'Samotność Grosika'. Pucharu Polski w Szczecinie przez cały czas nie będzie…" - podsumował Jakub Kłyszejko z TVP Sport, który opublikował wspomniane nagranie na X.






Właściciel Pogoni ucina wszelkie plotki ws. Grosickiego
W ostatnich dniach pojawiły się plotki, iż Grosicki opuści Pogoń. Mówiło się, iż jego kolejnym pracodawcą najpewniej zostanie Widzew Łódź. Właściciel szczecińskiej drużyny zaprzeczył jednak tym plotkom. - Na 100 proc. przedłużymy umowę Kamila. Chciałbym, abyśmy się spotkali w okolicach świąt Bożego Narodzenia, aby to sfinalizować. Grosicki jest naszym kapitanem i pozostanie nim do ostatniego dnia, w którym będzie mógł grać - zapewnił Alex Haditaghi.
Zobacz też: Nie znosi go pół Ekstraklasy. Przyznaje to choćby prezes. "Ubolewamy nad tym".



Pogoń wypisała się z walki o Puchar Polski. Pozostała jej tylko rywalizacja na jednym froncie - w ekstraklasie. Tam zajmuje dopiero 11. pozycję. Do miejsca dającego prawo udziału w kwalifikacjach do europejskich pucharów traci jednak niewiele. To sześć punktów. Kolejny mecz rozegra już w sobotę 6 grudnia. Podejmie na własnym stadionie Radomiaka Radom.
Idź do oryginalnego materiału