W sobotę rusza cykl Grand Prix na żużlu 2025. Bartosz Zmarzlik jedzie po szóste złoto, a światowe władze robią wszystko, żeby go nie zdobył. Wymyślono nowy system eliminacji do wielkiego finału. Dwóch najlepszych wchodzi z automatu, ośmiu kolejnych jedzie w biegach ostatniej szansy. – Szuka się ścieżek, żeby dominację Bartka ukrócić. Rok temu tylko trzy z jedenastu rund kończył fazę zasadniczą w dwójce. Myślę, iż w tym roku będzie gorąco – mówi Jan Konikiewicz, były dyrektor sportowy SGP w Discovery.