Taazy chce walczyć z Amadeuszem Ferrarim tylko jedną ręką! „Karzeł bez zasięgu”

15 godzin temu


Kamil „Taazy” Mataczyński chce walczyć z Amadeuszem Ferrarim! Odpowiada na słowa „Władcy piekieł” i zapowiada zaakceptowanie potencjalnej oferty na walkę z nim dzięki tylko jednej ręki! Gotowy jest pójście na duże ustępstwa względem Roślika.

Mataczyński po dziś dzień jest we freak fightach niepokonanym zawodnikiem. Ostatnio, na gali Prime Show MMA 12 pokonał tuzin roninów w niezwykle wyczerpującym pojedynku, a aktualnie wiele się mówi o jego starciu z Pawłem Tyburskim.

Sytuacja na dziś przedstawia się tak, iż Tyburski chce takiej walki, a „Taazy”… nie. Kilka dni temu panowie wymienili się uprzejmościami dzięki swoich social mediów, ponownie nie dogadując się na pojedynek. Otóż Paweł chciałby walczyć chociażby za miesiąc w formule stójkowej, natomiast Kamil wyraża gotowość na koniec roku, a ponadto godzi się jedynie na formułę MMA.

W ostatnim wywiadzie dla „MMA-Bądź na bieżąco” Mataczyński nieznacznie zmienił narrację, mówiąc, iż może i by zaakceptował walkę w K-1. Przyznał przy tym jednak, iż zdecydowanie preferuje MMA, w którym to się zakochał i na którym się skupia w ostatnich miesiącach.

ZOBACZ TAKŻE: Denis Załęcki pierwszym uczestnikiem turnieju na FAME 26! Powalczy o milion złotych w złocie!

Niepokonany Taazy chce walczyć z Amadeuszem Ferrarim!

W trakcie tej samej rozmowy z Hubertem Mściwujewskim „Taazy” odniósł się również do ostatnich słów Amadeusza Ferrariego pod swoim adresem. Przytoczmy, iż Roślik troszkę go zbeształ, nazywając go m.in. nudziarzem, a także deklarując, iż nie dałby mu walki ze względu na różnicę w popularności – tak przynajmniej interpretował to Kamil. Jego zdaniem „Władca Piekieł” niesłusznie patrzy na niego z góry i chyba też pozwala sobie na za dużo. Poniżej wypowiedź reprezentanta „Uniq Fight Club”:

On nie wie, co to są ciężkie treningi. Ja to w MMA mógłbym się z nim bić, ale to bym musiał zejść do 80 kilogramów, ale to mógłbym zejść. A w boksie biję Ferrariego jedną ręką – on nie ma techniki. Lewą ręką mogę go wypunktować. Ja bym wziął taką walkę, ja tylko z lewą ręką, a on ze wszystkimi. On jest karłem, nie ma zasięgu w ogóle. Walki tylko te wiatraki, a one są mega widoczne.

Wychodzi na to, iż Kamil jest gotowy na walkę w formule wybranej przez Amadeusza – w przypadku boksu to choćby z jedną ręką. Oprócz tego deklaruje gotowość na zbicie wagi do Roślika, co jest dość rzadko spotykane we freak fightach, żeby ktoś sam z siebie oferował coś takiego.

Niewątpliwie byłaby to bardzo medialna konfrontacja jednych z aktualnie największych gwiazd freak fightów. Ich zestawienie nie wydaje się być jednak szczególnie prawdopodobne.

Idź do oryginalnego materiału