Szymon Kołecki wyznaczył termin zakończenia kariery w zawodowym MMA. Złoty medalista olimpijski ma konkretny plan.
Szymon Kołecki wrócił do startów w grudniu po bardzo długiej przerwie. Kołecki pokonał Olego Thompsona na gali Babilon MMA 50. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów ma już zakontraktowany kolejny pojedynek, tym razem będzie to szybki powrót, gdyż Kołecki wejdzie ponownie do klatki już w marcu.
Szymon Kołecki opowiedział o motywacji do treningów i startów w rozmowie z Dariuszem Tuzimkiem w WP SportoweFakty. 43 letni Kołecki podkreślił, iż pieniądze mają znaczenie, ale gdyby mu nie zależało to mógłby korzystając ze swojego nazwiska wychodzić do walk i je przegrywać byle zgarnąć wypłatę. Szymon Kołecki podkreślił, iż nie brak mu ambicji.
– Dużą. Nie ukrywam, iż walczę też, by zapewnić dobre życie rodzinie. Ale nie robię tego wyłącznie dla pieniędzy. Po prostu lubię trenować. Nie byłbym w stanie zrobić tych 2,5 tys. treningów, o których już wcześniej wspomniałem, tylko z powodów finansowych. Ja przecież mogłem nie trenować i brać pieniądze za walki. Po prostu bym je przegrywał. Ale jestem ambitny. Uwielbiam trenować, startować, czuć adrenalinę. To moje życie.
Szymon Kołecki wyznaczył termin zakończenia kariery. Urodzony w Oławie mieszkaniec Ciechanowa zamierza zawiesić rękawice na kołku kiedy skończy 45 lat. Później zamierza trenować jednak wyłącznie z pasji i dla zdrowia.
– W marcu dojdzie do mojej drugiej walki dla Babilonu, a potem zobaczę, co dalej. jeżeli pojawią się poważne propozycje, to jeszcze powalczę. A jeżeli nie… Nic na siłę. Daje sobie czas na zakończenie kariery do skończenia 45. roku życia. Ale oczywiście trenował będę nadal.