Szykuje się głośny powrót "piłkarza wyklętego"! Co za zwrot

3 godzin temu
Zdjęcie: https://x.com/OM_Officiel/status/1813997235614728485


Kilka lat temu Mason Greenwood był nadzieją angielskiej piłki. Potem pojawiły się oskarżenia o gwałt - podparte upublicznionymi nagraniami oraz zdjęciami i społeczny ostracyzm. W zeszłym roku zarzuty zostały wycofane, ale Greenwood w Anglii nie miał już czego szukać. Dlatego zdecydował się zmienić drużynę narodową. Anglików przejął jednak Thomas Tuchel. I zawodnik znów liczy na grę w tej kadrze.
Mason Greenwood zniknął z piłki nożnej po oskarżeniu o gwałt. Przestał grać w Manchesterze United, zniknął z piłkarskich gier komputerowych i stracił sponsorów. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia pobitej partnerki oraz nagrania, na których jej groził.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski przeszedł do historii! Wszystkie oczy na Szczęsnego


Greenwood chce wrócić do reprezentacji Anglii. Tuchel da mu szansę?
W zeszłym roku prokuratura przestała prowadzić śledztwo wobec Greenwooda. Swoje zeznania wycofali kluczowi świadkowie, pojawiły się też nowe materiały, które miały uniemożliwić prokuraturze doprowadzenie piłkarza do skazania. I choć w świetle prawa jest niewinny, to opinia publiczna swój wyrok już dawno wydała, a Greenwood stał się "piłkarzem wyklętym". Dlatego został wypożyczony do hiszpańskiego Getafe. Tam radził sobie całkiem nieźle i przed tym sezonem postanowiło go kupić francuskie Olympique Marsylia, co było na rękę Manchesterowi United. Greenwood wszedł do Ligue 1 z przytupem. W ośmiu pierwszych meczach strzelił sześć goli i zanotował dwie asysty.


W sierpniu "The Athletic" zorganizował sondaż wśród kibiców Manchesteru United. Blisko 60 procent z nich nie chciało powrotu Greenwooda do klubu. Prawie 20 procent przestałoby kibicować drużynie! A przecież to wychowanek, którym zwykle wybacza się więcej.
Nic dziwnego, iż sam Greenwood stwierdził, iż w Anglii nie ma już czego szukać. Angielskie media poinformowały, iż zamierza zmienić drużynę narodową i grać w reprezentacji Jamajki. Do tej pory w brytyjskiej kadrze rozegrał tylko jeden mecz - we wrześniu 2020 roku. Kilka dni później wyleciał ze zgrupowania za złamanie przepisów covidowych - wraz z Philem Fodenem przyprowadził do hotelu dwie kobiety.


Jednak w reprezentacji Anglii pojawił się nowy selekcjoner. I Greenwood zaczął liczyć na to, iż znajdzie się dla niego miejsce w jednej z najlepszych drużyn narodowych na świecie. Piłkarz Olympique'u Marsylia chce porozmawiać z Thomasem Tuchelem i stać się członkiem angielskiej kadry przed mistrzostwami świata w 2026 roku - czytamy na łamach "The Sun".


Szanse na taki scenariusz wydają się mimo wszystko nikłe. Już samo zatrudnienie Thomasa Tuchela podzieliło angielskie media. Niemiec, powołując Greenwooda, tylko niepotrzebnie podgrzałby nastroje wokół kadry oraz własnej osoby. Sam Greenwood nie ma jednak nic do stracenia, a reprezentacja Jamajki i tak przyjmie go z otwartymi ramionami. Tam byłby największą gwiazdą drużyny, której marzy się wyjazd na mundial w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Idź do oryginalnego materiału