Szykują się zmiany w polskim prawie. Państwo obroni sędziów

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Sędziowie sportowi - a zwłaszcza sędziowie piłkarscy - często podczas prowadzenia zawodów muszą sobie radzić nie tylko z zawodnikami, ale również oceniającymi ich decyzje kibicami. Granice często są przekraczane, zwłaszcza w niższych ligach, gdzie arbitrzy bardzo często pozostawiani są sami sobie. To ma się zmienić. Szykuje się rewolucja w polskim prawie. Sędziowie znajdą się pod ochroną państwa.
W zeszłym roku Sport.pl przygotował obszerny materiał o atakach na polskich sędziów w miniserialu "Sędzia wróg". - Od jednego z trenerów usłyszałam, iż "gdyby miał taką córkę jak ja, to ukręciłby jej łeb" - wspominała sędzia Natalia Wawrzyniak. Przypadki bicia, plucia, obrażanie oraz groźby to rzeczywistość wielu arbitrów. Zwłaszcza tych, którzy prowadzą zawody na niższym poziomie.

REKLAMA







Zobacz wideo Paweł Halaba po zwycięstwie Ślepska Malow Suwałki z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. "Możemy grać jeszcze lepiej"



Będą zmiany w polskim prawie. Sędziowie na taką pomoc czekali od lat
W rozmowie ze Sport.pl uwagę na to, w jaki sposób traktowani są polscy sędziowie zwracał Rafał Rostkowski - były sędzia międzynarodowy. Zaangażował się w walkę o zmiany prawne. Zwracał uwagę, iż ataki na sędziów często pozostają bez konsekwencji i jest to problem systemowy. - Im dłużej są w środowisku sędziowskim, tym częściej zdarza się, iż przypadków z przemocą nie chcą opisywać w oficjalnych protokołach pomeczowych ani w ogóle zgłaszać władzom piłkarskim czy - tym bardziej - opowiadać o przemocy publicznie - mówił Rostkowski.


- Sprawcy przemocy często są związani z klubami, te mają mandaty wyborcze, a sędziowie mandatów nie mają, więc władze piłkarskie mają tu wyraźny konflikt interesów. O reelekcję może być przecież bardzo trudno, o ile organy dyscyplinarne związku będą wymierzać surowe kary dla działaczy i klubów, które za jakiś czas będą wybierać władze związków. A komisje dyscyplinarne nie są niezawisłe i niezależne, ich członkowie są nominowani przez władze związku piłkarskiego, czyli osoby wybierane przez kluby… Kółko wzajemnej adoracji się zamyka - zwracał uwagę.
Rostkowski wziął sprawy we własne ręce. Pod koniec 2021 roku złożył w senacie petycję, której celem było wpisanie sędziów sportowych na listę funkcjonariuszy publicznych. Główna zmiana? Sprawcy ataków na sędziów będą ścigani "z urzędu", arbitrzy nie będą musieli zgłaszać nigdzie tych spraw oraz liczyć na skuteczność związków sportowych.


Teraz Rostkowski obwieszcza sukces. Na łamach TVP Sport były sędzia napisał: "Sędziowie sportowi prawdopodobnie od początku przyszłego roku będą korzystać z ochrony prawnej przewidzianej w 'Kodeksie karnym' dla funkcjonariuszy publicznych".



W nowej "Ustawie o sporcie" znajdzie się taki przepis:
"Art. 38a. Sędzia sportowy, który wykonuje zadania związane z prowadzeniem współzawodnictwa sportowego organizowanego przez:

związek sportowy,
polski związek sportowy,
międzynarodową federację sportową działającą w sporcie olimpijskim lub paralimpijskim lub inną uznaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo ujętą w wykazie, o którym mowa w art. 11 ust. 2a, lub europejską federację sportową, będącą jej członkiem - korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego na zasadach określonych w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny"



Zmiany w polskim prawie. Sędziowie pod ochroną. Co to znaczy dla agresywnych kibiców i sportowców?
Te zmiany oznaczają, iż państwo "z urzędu" będzie ścigać przypadki, które do tej pory mogły spotkać się z konsekwencjami tylko, o ile sędziowie sami postanowili walczyć z patologią - a na to często się nie decydowali w obawie o własną karierę. Pod jaką ochroną znajduje się funkcjonariusz publiczny? Za naruszenie nietykalności cielesnej oraz za znieważenie - czyli to, z czym najczęściej mierzą się arbitrzy - grożą choćby kary więzienia. A to oznacza, iż agresywni kibice oraz sportowcy w końcu przestaną być bezkarni.


Teraz projekt nowej "Ustawy o sporcie" musi przyjąć sejm. o ile ustawę zatwierdzi również senat, to nowe przepisy trafią na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Idź do oryginalnego materiału