28 czerwca na torze w czeskich Svitavach odbyła się szósta runda tegorocznego Indywidualnego Pucharu Czech. Była to zarazem pierwsza, jak i ostatnia żużlowa impreza rozegrana w 2025 roku na tym obiekcie. Zawody, które z kompletem punktów wygrał Jan Macek, mogły utkwić w pamięci z kilku powodów. Jednym z nich był niestandardowy przebieg trzeciego biegu turnieju.
Ów trzeci wyścig sobotnich zawodów był pierwszym w karierze startem żużlowca lokalnego klubu AMK Svitavy, Josefa Dvořáka. Mimo iż ma on 26 lat, nigdy dotąd nie brał udziału w żadnej imprezie. Debiut na domowym torze nie należał jednak do najłatwiejszych. W swoim pierwszym biegu mierzył się z 15-letnim Lubošem Hromádką oraz 14-letnim Karelem Průšą, który ze względu na swój wiek jechał na motocyklu o pojemności 250cc.
Już po starcie było jasne, iż to dwaj nastolatkowie będą walczyć o zwycięstwo, a korzystający z silników Jawy Josef Dvořák skupi się na spokojnym zdobyciu pierwszego punktu w karierze. Niestety ta sztuka mu się nie udała, bowiem pod koniec biegu Hromádka i Průša dogonili i zdublowali debiutującego 26-latka, który oczywiście musiał zostać wykluczony. Poniżej prezentujemy nagranie z tej niesamowicie rzadko występującej sytuacji:
W kolejnych biegach Dvořák poczynił zauważalne postępy i w większości przypadków dał radę dojechać do mety. Nie pokonał żadnego rywala, jednak zdołał zapisać premierowy punkt na swoim koncie i zająć 13. miejsce (spośród czternastu uczestników). Do tabeli Indywidualnego Pucharu Czech dopisze aż cztery punkty. System punktacji jest tu bowiem taki, jak między innymi w Grand Prix.
Pełna relacja z zawodów w Svitavach jest dostępna TUTAJ. Serdecznie zachęcamy do przeczytania!