Szokująca statystyka w takcie meczu Świątek. Dlatego tak wysoko wygrywa

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tingshu Wang / REUTERS


Iga Świątek pokonała w czwartek w nocy Rebekę Sramkovą 6:0, 6:2 w drugiej rundzie Australian Open. Polka ani przez moment nie była zagrożona, a jej dominacja pozostawała wyraźna. Dlaczego tak często wygrywa sety wynikiem 6:0?
Realizator spotkania w trakcie transmisji pokazał po zakończeniu pierwszego seta wymowną statystykę. Iga Świątek wygrała 12 procent wszystkich swoich setów rozegranych podczas turniejów wielkoszlemowych wynikiem 6-0.

REKLAMA







Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"



Wiedzieliśmy, iż Polka potrafi triumfować bardzo wyraźnie, ale ta statystyka jeszcze dobitniej pokazuje skalę jej możliwości. Dlaczego Iga Świątek tak często wygrywa w Wielkim Szlemie partie stosunkiem 6-0? Dobrze pokazał to jej ostatni pojedynek z Rebeką Sramkovą.



Słowaczka zestresowana, Polka idzie do przodu
W tenisie zwykle obserwujemy współistnienie kilku czynników. Z jednej strony Polka zagrała znów znakomicie, ale z drugiej Słowaczka zrobiła też wiele, by nie zaszkodzić rywalce. Sramkova wyszła bez wiary na kort, ale nie jest tu wyjątkiem. Wiele tenisistek w ostatnich latach ma problem, by dobrze wejść w mecz z Igą Świątek. Świadomość rywalizacji z numerem jeden czy w tej chwili dwa na świecie nie rzadko paraliżuje.
Słowaczka nie utrzymała swojego podania przy pierwszej okazji i pewność siebie zmalała do zera. Nie podejmowała ryzyka, grała zbyt pasywnie. Nie miała argumentów, by zagrozić naszej tenisistce, gdy zamierzała jedynie przebijać piłkę na drugą stronę. A gdy chciała przejąć inicjatywę, rozwiązywała worek z błędami.


W ten sposób nie da się zagrozić Idze Świątek. Tym bardziej, iż Polka z tenisistkami spoza top 10 jest zwykle bezbłędna, od 2023 roku przegrała zaledwie 9 na 120 takich spotkań. Sramkova jest w tej chwili 49. na świecie. Dodatkowo nie zagrała tak dobrze, jak prezentowała się w ostatnich miesiącach, gdy zwyciężyła m.in. jesienią w imprezie WTA 250 w Hua Hin. W ten sytuacji wynik nie mógł być inny.



Czytaj także: Gauff o Collins i Świątek
Nasza tenisistka imponuje konsekwencją i regularnością w pojedynkach z niżej notowanymi przeciwniczkami. Prawie nie zalicza wpadek w takich spotkaniach, pozostaje skoncentrowana przy każdej piłce. choćby w drugim secie ze Sramkovą, gdy wygrywała wyraźnie, potrafiła zdenerwować się po jednym z nielicznych błędów. Perfekcjonistka.


Niedawno przypominaliśmy, jaki Polka ma bilans w spotkaniach pierwszych rund wielkoszlemowych. To 23-1. Jedyna porażka zaliczona w debiutanckim sezonie w dorosłym tenisie w 2019 roku. Wtedy lepsza na Wimbledonie była Szwajcarka Wiktoria Golubić.
Szybki zwycięstwa są bezcenne
Forma Igi Świątek na początku tegorocznego Australian Open cieszy, bo gładkie zwycięstwa, po drodze sety zakończone wynikiem 6:0, pozwalają także zaoszczędzić sił. Turniej wielkoszlemowy to ekstremalny wysiłek dla zawodników - by wygrać całe zawody trzeba zwyciężyć w siedmiu spotkaniach na przestrzeni dwóch tygodni.



Wygrywanie spotkań w tak łatwy sposób buduje też pewność siebie. To przydaje się każdemu, choćby takiej mistrzyni jak Iga Świątek. Polka dopiero wraca do trybu turniejowego po skomplikowanej końcówce poprzednio roku. Po US Open nie mogła grać z powodu zawieszenia, wróciła na zawody WTA Finals w Rijadzie, gdzie nie wyszła z grupy. Na początku tego sezonu zagrała w drużynowym turnieju United Cup. Występ w Melbourne to jej drugi start indywidualny po powrocie z zawieszenia.
Kolejną rywalką Igi Świątek w Melbourne będzie Brytyjka Emma Raducanu, która pokonała Amerykankę Amandę Anisimovą 6:3, 7:5. Raducanu to zwyciężczyni US Open 2021, której kariera później nie rozwinęła się w oczekiwany sposób. Problemy zdrowotne, zmiany trenerów, priorytetów - to wszystko nie pomogło osiągać lepsze wyniki. Potencjał jednak przez cały czas ma spory i tym ciekawiej zapowiada się ich najbliższe spotkanie, które zostanie rozegrane prawdopodobnie w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego.
Idź do oryginalnego materiału