Julia Szeremeta po igrzyskach olimpijskich w Paryżu przez cały czas cieszy się olbrzymią popularnością. Po tym, jak wywalczyła srebrny medal w wadze piórkowej - pierwszy dla polskiego boksu od 32 lat - jej karierę śledzi mnóstwo kibiców w całym kraju. Ostatnio mogli się emocjonować jej występem w Pucharze Świata w Brazylii, skąd również przywiozła srebro. W finale przegrała z Jucielen Romeu niejednogłośną decyzją sędziów. Niedługo później pojawiła się w programie "Dzień Dobry TVN".
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii Warszawa? Kosecki: Urban, Magiera i Berg to trzy super kandydatury
Tyle dostanie Szeremeta po zakończeniu kariery. "Nie muszę się o nic martwić"
21-latka pokazała w studiu swój olimpijski medal oraz rękawice. W pewnym momencie rozmowa zeszła jednak na temat... pieniędzy. Marcin Prokop zapytał ją o tzw. emeryturę olimpijską. - Tak, emeryturę mam już zapewnioną po zakończeniu kariery. Ale muszę jeszcze 20 lat poczekać, więc spokojnie. Ale mogę sobie na spokojnie trenować, nie muszę się o nic martwić. Mam pieniądze. Mogę sobie zabezpieczyć swoją przyszłość, trenować i przygotowywać się pod igrzyska w Los Angeles - śmiała się pięściarka.
Olimpijska emerytura będzie przysługiwała jej po ukończeniu 40. roku życia. Warunek jest taki, iż nie może być już wtedy aktywną sportsmenką. Wysokość świadczenia oblicza się dzięki specjalnego wzoru. w tej chwili (od stycznia 2025 r.) jego wysokość wynosi 4967,95 zł.
Co z mieszkaniem dla Szeremety? Mówi wprost. "Nie mieszkam w Warszawie"
Szeremeta poza emeryturą w Paryżu wywalczyła również... mieszkanie w Warszawie. Jeden ze sponsorów miał je przekazać złotym i srebrnym medalistkom w dyscyplinach indywidualnych. Na razie jednak Szeremeta jeszcze się nie przeprowadziła. - Nie mieszkam w Warszawie. U siebie w Lublinie też często nie bywam. Tak naprawdę to ciągle jestem na zgrupowaniach, więc nie ma to dla mnie większej różnicy. (...) Ale mieszkanie w Warszawie będę miała. Buduje się - tłumaczyła.
Najbardziej jednak zadowolona jest z tego, iż dzięki jej osiągnięciu odżyła w Polsce popularność jej dyscypliny. - Jest duże zainteresowanie po igrzyskach moją osobą i boksem, ale na tym też mi zależało, żeby wypromować boks jako sport. A teraz my dziewczyny jesteśmy coraz popularniejsze w mediach społecznościowych, gdzie jak wcześniej zdobywałyśmy jakieś medale, to w ogóle nie było o nas głośno. A teraz przywiozłyśmy multum medali i byłyśmy najlepszą drużyną na Pucharze Świata i jest o nas głośno - podsumowała.