Szef KSW wytłumaczył powody zakończenia współpracy z komentatorem Maciejem Turskim i sędzią Piotrem Jaroszem.
Federacja KSW mocno zareagowała na ostatnią wypowiedź Sławomira Nitrasa, ministra sportu i turystyki. Martin Lewandowski, jeden z dwóch szefów KSW gwałtownie podjął konkretne decyzje, które mają na celu odcięcie sportu od świata freaków.
Natychmiast zakończono współpracę z Maciejem Turskim, który od lat odpowiadał za komentarz podczas gal KSW. Pożegnano się również z Piotrem Jaroszem, czyli sędzią ringowym. Lewandowski zamierza podczas jubileuszowej gali KSW 100 pokazać „prawdziwy” sport i całkowicie odciąć się od ludzi, którzy pracują na galach freak fight.
Szef KSW obszernie wytłumaczył sytuację w wywiadzie dla TVP Sport.
– Robimy pewne ruchy i ludzie, którzy za bardzo kojarzą się z innym środowiskiem inne niż nasze, nie chcemy mieć w federacji. o ile to trener, który nie zajmuje eksponowanego stanowiska we freakach, to nam nie będzie przeszkadzał. choćby jest pewna granica, o ile to są ludzie, którzy działają w tym środowisku. Jest wiele klubów, gdzie freaki ćwiczą, jest wielu trenerów.
– Nie będziemy zmieniać całego środowiska, ale mamy wpływ na to, jak KSW jest kojarzone. Nie chcemy, żeby ludzie nam zaburzyli pewny wizerunek. Chcemy, żeby to wróciło na adekwatne tory. Może ta sytuacja z ministrem jest odpowiednim czasem, żeby dokonać pewnych zmian. To są kosmetyczne zmiany, to nie jest strategiczna decyzja.
Martin Lewandowski jasno i wyraźnie podkreślił, iż Maciej Turski i Piotr Jarosz nie są kozłami ofiarnymi. Szef KSW zaznaczył, iż obaj są kojarzeni szerszej publiczności z freakami i zaznaczył, iż zarówno komentator jak i sędzia sami sobie zapracowali na ten wizerunek.
– To nie są żadne kozły ofiarne. Ci panowie są kojarzeni przede wszystkim ze środowiskiem freakowym. Czy Turski bardziej promuje freaki? Czy Jarosz częściej występuje we freakowym świecie? Szerszemu gronu jeden i drugi jest bardziej kojarzony z tamtym środowiskiem. Sami sobie zapracowali na ten wizerunek. Ja nie mam nic przeciwko nim. Dokonali wyboru, inni komentatorzy czy sędziowie takiego nie dokonali.
