Dla Szczęsnego był to siódmy w karierze mecz zagrany przeciwko "Królewskim", ale pierwszy przegrany od sezonu 2015/2016 gdy występował jeszcze w barwach AS Romy. Pomimo porażki, w niedzielę za swój występ zgromadził ogrom pochwał. "Wojciech Szczęsny już w przerwie niedzielnego El Clasico zebrał naprawdę dobre oceny - hiszpańska prasa nazywała go zbawcą. W drugiej połowie były reprezentant Polski potwierdził wysoką formę. W 52. minucie Szczęsny obronił jedenastkę wykonywaną przez Kyliana Mbappe, dzięki czemu utrzymał Barcelonę w grze. Podopieczni Hansiego Flicka ostatecznie przegrali, ale Polak wzbudził zachwyt prasy i kibiców" - napisał dziennikarz Sport.pl, Bartosz Naus.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto najlepszy bramkarz świata?! "Niesamowity potencjał"
Szczęsny zabrał głos po meczu. "Praca jest daleka od skończonej"
Momentem najbardziej wartym zapamiętania w wykonaniu 35-latka była oczywiście jedenastka, którą w drugiej połowie obronił (strzelał Kylian Mbappe), ale i poza nią wyłapał kilka bardzo trudnych piłek. W oczach wielu kibiców i ekspertów był najlepszym graczem swojej drużyny. Ale sam zainteresowany podsumował spotkanie dając jasno do zrozumienia, iż indywidualne popisy mało go obchodzą, o ile ostatecznie nie przekładają się na zwycięstwa.
"El Clasico. Dziś nie wystarczyło, ale nasza praca jest daleka od skończonej" - napisał Szczęsny w krótkiej wiadomości na Instagramie, do której dołączył galerię zdjęć. Otwiera je fotografia, w której został uchwycony w kadrze wraz z Mbappe. Znając Polaka, prawdopodobnie nie jest to przypadek, choć w kwestii pojedynków z Francuzem, pomimo wybronionego karnego ponownie musiał przełknąć gorzką pigułkę, kiedy w 22. minucie ten znalazł na niego sposób. Mbappe jeszcze wcześniej trafił do siatki potężnym strzałem z dystansu, ale wówczas sędzia dopatrzył się jego pozycji spalonej.
Na zakończenie Szczęsny zwrócił się także do fanów "Dumy Katalonii": - Dziękuję wam za doping, culers.
Na post 35-latka odpowiedziało wielu kibiców, starających się go pocieszyć i chwalących za dobry występ. "Jesteś niesamowitym bramkarzem. Możesz sobie pozwolić na powiedzenie, iż zatrzymałeś karne największych w futbolu". "Dziś wszyscy byliśmy z ciebie dumni". "Świetnie się spisałeś". "Dziękuję ci, Smokey!". "Wojtku, jesteś jedynym, który nie zawiódł" - głoszą najpopularniejsze komentarze pod wpisem.
Po porażce z Realem strata FC Barcelony w tabeli LaLigi do podopiecznych Xabiego Alonso wynosi pięć punktów. W następnej kolejce lider rozgrywek podejmie u siebie znajdującą się w strefie spadkowej Valencię. Z kolei "Blaugrana" zmierzy się na wyjeździe z zajmującym ósmą pozycję Elche.

3 godzin temu
















