Szczęsny już opuścił konferencję. Flick zaczął mówić o przyszłości Polaka

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Manon Cruz REUTERS/Stringer https://www.youtube.com/watch?v=UGKpVQgrfik


- Przyszedłem tu, aby zastąpić głównego bramkarza, ale oczywiście chcę grać w tych rozgrywkach. Gdyby miało się stać inaczej, uszanuję opinię Flicka - przekazał Wojciech Szczęsny podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed rewanżem z Borussią Dortmund. Niedługo musieliśmy czekać na opinię niemieckiego trenera, który został zapytany o to, kto będzie stał między słupkami w kluczowej fazie sezonu.
FC Barcelona przystąpi do rewanżowego spotkania Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund po zwycięstwie aż 4:0. Duża w tym zasługa Roberta Lewandowskiego, który przed tygodniem ustrzelił dublet. Szkoleniowiec Hansi Flick w samych superlatywach wypowiedział się właśnie o naszym zawodniku. - To odczuwalne, iż w drużynie jest zawodnik takiego kalibru. (...) Jest przykładem dla nas wszystkich - przekazał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Nieco wcześniej wspomniał za to o Wojciechu Szczęsnym. Chodziło oczywiście o to, czy utrzyma on miejsce w składzie, biorąc pod uwagę powrót do treningów ter Stegena.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"


Flick dostał pytanie o Wojciecha Szczęsnego. Oto odpowiedź
- Nie pozwalasz mi się rozgrzać, uderzasz prosto do tematu ter Stegena - odpowiedział na pierwsze pytanie w trakcie konferencji prasowej Wojciech Szczęsny, czym od razu, czym rozbawił salę. Mało tego zaznaczył, iż ostateczną decyzję podejmie Hansi Flick. - Przyszedłem tu, aby zastąpić głównego bramkarza, ale oczywiście chcę grać w tych rozgrywkach. Szanuję twoją opinię, gdyby miało się stać inaczej i uszanuję opinię Flicka - dodał.
Niedługo po naszym bramkarzu na pytania dziennikarzy odpowiadał właśnie niemiecki trener. I jedno z pierwszych dotyczyło tego, czy Szczęsny pozostanie między słupkami do końca sezonu. - W piłce nożnej wszystko się może zdarzyć. Nie mogę dać stuprocentowej odpowiedzi - oznajmił. Trzeba przyznać, iż niezbyt dużo można wywnioskować z tej wypowiedzi, choć trudno sobie wyobrazić, by w tak kluczowym momencie szkoleniowiec zdecydował się na roszadę w bramce.


Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Szczęsny robi niesamowitą robotę w FC Barcelonie
Nikt nie ma wątpliwości, iż ter Stegen ma bardzo duże umiejętności, tak samo uważa Szczęsny. - Marc grał na bardzo dobrym poziomie. Porównywanie go do mnie nie ma większego sensu - powiedział. - Wraca do treningów po poważnej kontuzji. Gdy wróci do zdrowia, nie będzie wielu bramkarzy, którzy mogliby się z nim równać - uzupełnił.
Dlaczego zatem zmiana w bramce byłaby ryzykowna? Były już reprezentant Polski zadebiutował w FC Barcelonie 4 stycznia w pucharowym meczu z UD Barbastro. Od tamtej pory kataloński klub jeszcze nie przegrał. "Talizman" - przekazano po ostatnim spotkaniu, w którym Szczęsny został wybrany najlepszym piłkarzem na murawie.


22 mecze, z czego aż 19 kończyło się zwycięstwami drużyny Hansiego Flicka. Z tymi liczbami nie można dyskutować. "Pan Czyste Konto" - napisano wcześniej, podkreślając, iż Polak zanotował już 12 meczów, w których nie wpuścił gola. Patrząc na to wszystko, można stwierdzić, iż trener nie powinien mieć choćby złudzeń. Natomiast są wątpliwości, biorąc pod uwagę choćby podobną sytuację w Realu Madryt w ubiegłym sezonie.
Przez długi czas kontuzjowany był przecież Thibaut Courtois, a bardzo dobrze między słupkami spisywał się Andrij Łunin. Mimo to w decydującym momencie, przed finałem Ligi Mistrzów, Carlo Ancelotti zdecydował się na zmianę. Nie żałował wówczas, iż tak postąpił, gdyż Belg był pewnym punktem zespołu, który sięgnął po tytuł. Mimo wszystko nie można jednak porównywać tych sytuacji, ponieważ bez wątpienia Szczęsny jest lepszym bramkarzem niż Ukrainiec.
Idź do oryginalnego materiału