Gdy zwykle Lech grał z Legią, padała jedna bramka, czasem dwie. Emocji było jak podczas jesiennego wyjścia na grzyby, jedni i drudzy szachowali się. Ten mecz z 10 listopada zostanie zapamiętany na bardzo długo. Choćby dlatego, iż w potyczce dwóch najbogatszych kubów w Polsce padło aż siedem bramek. No i zwycięstwo Lecha 5:2 (2:2) pozwala mu wrócić na szczyt tabeli, zarazem powiększyć przewagę nad Legią do dziewięciu oczek. Świetne spotkanie rozegrał młody Antoni Kozubal, tuż przed swoim pierwszym zgrupowaniem reprezentacji.