
Przywódca „Watahy”, Sylwester Wardęga nie wyklucza udziału na gali Prime Show MMA! Internetowy twórca chętny zasiąść do rozmów.
Jak wiemy, Wardęga aktualnie nie ma po drodze z organizacją FAME. Batalie sądowe związane z różnymi kwestiami realizowane są w najlepsze, a na zakopanie toporu wojennego się nie zapowiada.
Co ciekawe, YouTuber kilka dni temu oświadczył, iż chciałby jeszcze za jakiś czas powrócić do klatki. Co więcej, ma on na oko paru rywali, jednakże wstrzymał się z ujawnieniem ich nazwisk. Z oczywistych przyczyn nie ujrzymy go raczej w FAME, co skrzętnie stara się wykorzystać organizacja PRIME SHOW MMA.
Zaczęło się od podcastu Arkadiusza Tańculi z Szalonym Reporterem, w trakcie którego „Aroy” zaprosił Sylwestra do PRIME’u. Przypomnijmy, iż Tańcula od kilku tygodni jest nowym włodarzem organizacji – zastąpił „Don Kasjo”. Warto również odnotować, iż Arek na tę chwilę zbiera świetne oceny zarówno wśród widzów, jak i współdziałaczy, którzy doceniają jego wielki wkład w galę PRIME SHOW MMA 14: Nowe rozdanie.
ZOBACZ TAKŻE: Ryta vs Murański 2 na GROMDZIE? Szef organizacji walk na gołe pięści zabiera głos!
Po wspomnianym wydarzeniu Tańcula po raz kolejny zasugerował Wardędze, aby ten zawalczył w PRIME, co sam zainteresowany skomentował ostatnio w trakcie swojej transmisji na żywo:
Czy ja zawalczę na PRIME? Nie wiem, musimy pogadać. Widziałem, iż tam Tańcula proponował interesujące warunki… miałbym co na giełdę wrzucić.
Przypomnijmy, iż Wardęga oprócz niemałej gaży, miałby uzyskać sporą kwotę ze sprzedaży gali z jego udziałem. Zapowiada się na to, iż obie strony faktycznie siądą do rozmów. PRIME znajduje się na fali!