Iga Świątek wróciła w wielkim stylu po porażce w Dubaju. Przypomnijmy, iż na Bliskim Wschodzie Polka odpadła w półfinale z kapitalnie dysponowaną Mirrą Andriejewą, która niespodziewanie sięgnęła po tytuł, mając zaledwie 17 lat. Aktualnie druga rakieta świata idzie jak burza w Indian Wells i jak walec przejechała się po kolejnych rywalkach. Raszynianka rozbiła Caroline Garcie (6:2, 6:0), Dajanę Jastremską (6:0, 6:2) i Karolinę Muchovą (6:1, 6:1).
REKLAMA
Zobacz wideo Kryzys dopadł Igę Świątek? Wesołowicz: Zacznie się bagno
Iga Świątek opowiedziała o frustracji: Byłam zirytowana, ale kto by nie był
Na konferencji prasowej po ostatnim meczu Iga Świątek ostro skrytykowała piłki używane podczas "Middle East Swing", czyli na turniejach na Bliskim Wschodzie. Przypomnijmy, tenisistka wzięła udział w dwóch z trzech rywalizacji - w Dubaju i Dosze. Tenisistka nie kryła frustracji osiągniętym wynikiem, a oliwy do ognia dodało nagranie, jak 23-latka nie podała ręki swojemu trenerowi Wimowi Fissette'owi.
- Cóż, każdy jest zirytowany i zły, gdy przegrywa. Spodziewałam się nieco lepszych wyników, jeżeli chodzi o to, którą rundę przegrałam w Dosze i Dubaju. Ale szczerze mówiąc, te turnieje były trudniejsze niż w poprzednich latach. Możesz choćby zobaczyć na mojej Wikipedii, jak wyglądały mecze w poprzednich latach i w tym roku, więc na pewno była to inna historia. Byłam zirytowana, ale kto by nie był - powiedziała Iga Świątek, cytowana przez sportskeeda.com.
Iga Świątek skrytykowała... piłki. "Jak ziemniaki"
Następnie Polka opowiedziała o tym, jak radzi sobie z wychodzeniem z porażek. - Myślę, iż w tenisie ważne jest, aby po prostu odpuścić i skupić się na przyszłości, a ja radzę sobie z tym całkiem nieźle. Nie spodziewam się, iż wygram każdy turniej. Po Dubaju mieliśmy też trochę więcej czasu w treningi i zaakceptowałam też, iż czasami w innych okolicznościach może być trudniej, by być najlepszą - kontynuowała.
Druga rakieta świata nie omieszkała także skrytykować... piłek. - Były dość okropne w Dosze, Dubaju. Były jak ziemniaki. Teraz skupiłam się na tym, by ćwiczyć, więc czuję się trochę lepiej - dodała Iga Świątek.
Zobacz też: Oto co powiedziała Zheng o meczu ze Świątek. Poszło w świat
W ćwierćfinale Indian Wells Iga Świątek zmierzy się z Qinwen Zheng, która pokonała Martę Kostiuk. Tenisistki mierzyły się ze sobą siedem razy, a Polka może pochwalić się imponującym bilansem 6-1. Niestety ta jedyna porażka przyszła w jednym z najważniejszych momentów w karierze Polki - w półfinale singla kobiet na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Ostatecznie nasza tenisistka wywalczyła brąz, a Chinka sięgnęła po złoto.