"Świątek tylko jeden". Potężny cios trafia w Polkę

3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl fot. REUTERS/Florence Lo


Podobnie jak w zeszłym roku stawką zbliżającego się turnieju WTA Finals będzie to, kto zakończy rok 2024 jako liderka światowego rankingu. Wiemy już, iż Aryna Sabalenka przystąpi do rywalizacji ze znaczną przewagą, ale Iga Świątek jeszcze może odbić fotel liderki, choć łatwe to nie będzie. Opinię w tej sprawie wyraził były rosyjski tenisista Andriej Czesnokow. Jego zdaniem sprawiedliwy jest tylko jeden scenariusz, czyli niekorzystny dla Polki.
Choć Iga Świątek wciąż dzierży miano liderki światowego rankingu WTA, mamy już pewność, iż dokładnie 28 października, gdy odjęte zostaną punkty za ubiegłoroczne Finals, Polka zostanie wyprzedzona przez Arynę Sabalenkę. Białorusinka złapała kosmiczną formę w końcówce sezonu, wygrywając US Open, a także turnieje w Cincinnati oraz Wuhan. Dzięki temu do Rijadu pojedzie rozstawiona z nr 1, a także przewagą aż 806 pkt nad Polką.

REKLAMA







Zobacz wideo Prezes Canal+: Jeszcze coś dołączymy do naszej oferty!



Świątek przez cały czas może odbić pozycję. Jest jednak spore "ale"
Na temat scenariuszy umożliwiających odbicie pozycji przez Polkę w Arabii Saudyjskiej pisaliśmy już dokładniej na Sport.pl. W dużym skrócie, wszystko będzie zależne od tego, ile meczów wygrają obie zawodniczki, natomiast Iga musi co najmniej dotrzeć do finału, by mieć jakiekolwiek szanse wyprzedzić Sabalenkę. W dodatku w tymże finale nie może zagrać z Białorusinką, bo wtedy choćby wygrana nie wystarczy. Rok temu w Cancun się udało, choć wówczas mowa była o stracie rzędu 630 pkt, a nie ponad 800.


Rosjanin nie ma wątpliwości. Sabalenka lepsza od Świątek?
My Polacy z pewnością będziemy pełni wiary. Jest za to miejsce, gdzie już wiedzą swoje. Mowa oczywiście o Rosji. Jeden z tamtejszych byłych tenisistów Andriej Czesnokow (półfinalista Roland Garros z 1989 roku) w rozmowie z agencją TASS jednoznacznie wskazał, kto jego zdaniem zakończy rok na pozycji liderki. - Bardzo interesuje mnie końcówka sezonu u kobiet. Są dwie pretendentki do tytułu liderki światowego rankingu na koniec roku i mam nadzieję, iż to Sabalenka nią zostanie. Wszystko rozstrzygnie się w turnieju finałowym, ale tak byłoby sprawiedliwie. Miała w końcu wspaniały sezon, wygrała dwa turnieje wielkoszlemowe, a Świątek tylko jeden - ocenił Rosjanin.


Nie tylko Czesnokow twierdzi, iż to Sabalenka jest w tej rywalizacji zdecydowaną faworytką. Podobne zdanie mieli choćby dziennikarze portalu puntodebreak.com. Białorusinka jest na pewno w świetnej formie, tymczasem o Świątek po rozstaniu z trenerem i prawie dwumiesięcznej przerwie nie wiemy praktycznie nic pewnego. Jednak jak dobrze wiemy teoria to jedno, a kortowa rzeczywistość drugie. Turniej WTA Finals 2024 zostanie rozegrany w dniach 2-9 listopada w saudyjskim Rijadzie.
Idź do oryginalnego materiału