Świątek stanęła jak wryta. Kuriozalne sceny w Wuhan. I ta mina
Zdjęcie: Iga Świątek, Wuhan
Iga Świątek z przytupem rozpoczęła zmagania w Wuhan. Podczas drugiego z chińskich "tysięczników" na start zmierzyła się z Marie Bouzkovą. W trzecim gemie drugiego seta doszło do niecodziennej sytuacji, po której Polka mogła mieć uzasadnione pretensje do sędziów. Wymownie spojrzała w kierunku głównego arbitra. - Aut nie został wywołany po serwisie - tłumaczyli komentatorzy.