Środowe starcie z Chorwatką Janą Fett jest dla Igi Świątek początkiem długiej drogi na mączce, na której miejsca na błędy po prostu nie będzie. Polka praktycznie nie popełniała ich rok temu, gdy na nawierzchni ziemnej przegrała tylko jeden mecz, w półfinale w Stuttgarcie z Jeleną Rybakiną. Później w cuglach wygrywała turnieje WTA 1000 w Madrycie i Rzymie oraz oczywiście wielkoszlemowy Roland Garros. o ile Polka nie chce stracić gigantycznej liczby punktów do Aryny Sabalenki lub dać się wyprzedzić Jessice Peguli, musi znów wspiąć się na wyższy poziom.
REKLAMA
Zobacz wideo JSW Jastrzębski Węgiel zdobywcą TAURON Pucharu Polski. Jakub Popiwczak: Wydarliśmy to
Świątek trenowała z nowym koszmarem
W ostatnich dniach nasza reprezentantka trenowała z wieloma ze swych najgroźniejszych rywalek. Była wśród nich m.in. Mirra Andriejewa. Rosjanka w ostatnich miesiącach mocno napsuła krwi Polce, ogrywając ją w Dubaju oraz Indian Wells. W obu tych porażkach jak na dłoni było widać skalę problemów Igi.
Zresztą choćby podczas krótkiej 20-minutowej sesji treningowej Andriejewa pokazywała przebłyski sposobu, jaki znalazła na Polkę. - choćby w tym krótkim fragmencie Andriejewa skutecznie returnem wykorzystała drugi serwis Polki. Polka w pewnym momencie po nietrafieniu "jedynki" rozłożyła ręce w kierunku trenera Wima Fissette'a, po czym odbyła z nim krótką rozmowę - pisał o sprawie Filip Modrzejewski ze Sport.pl.
Świątek rozzłościła Ukraińców
O sparingu Świątek z Andriejewą napisał ktoś jeszcze. Mianowicie ukraiński portal sport24.ua. Tamtejszym dziennikarzom bardzo nie spodobało się to, iż Polka wybrała sobie taką, a nie inną sparingpartnerkę. Chodziło oczywiście o narodowość Andriejewej, która jest Rosjanką. Ukraińcy zarzucili Idze, iż ta nie ma zahamowań przed współpracą z reprezentantkami z tego kraju.
- Świątek skompromitowała się sparingiem z Rosjanką, dla którego zrezygnowała z gry z Ukrainą w Billie Jean King Cup. Polka nie przestaje zaskakiwać swoimi bliskimi relacjami z reprezentantkami agresorów. Druga rakieta świata jest znana ze swojej przyjaźni z Aryną Sabalenką, z którą często razem trenuje. Tym razem Białorusinka została zastąpiona przez 17-letnią Rosjankę Mirrę Andriejewą - czytamy.