Wszyscy widzieli, co zrobiła Świątek na US Open. McEnroe trafił w samo sedno

4 godzin temu
Iga Świątek niespodziewanie poległa z Amandą Anisimową w ćwierćfinale US Open. Nie spodziewał się tego absolutnie nikt, zwłaszcza iż niedługo wcześniej Polka rozbiła ją w finale Wimbledonu 6:0, 6:0. Wielu fanów było rozczarowanych, natomiast legendarny John McEnroe wyjaśnił, iż nie ma powodów do zmartwień. - Porażka z Anisimovą nic nie znaczy - wyznał. I wskazał, co zadecydowało o przegranej.
Iga Świątek po imponujących sukcesach w Wimbledonie oraz turnieju w Cincinnati była jedną z faworytek do triumfu w US Open. I choć początek miała znakomity, to niespodziewanie poległa jednak w ćwierćfinale z Amandą Anisimovą, którą parę tygodni pokonała przecież w finale Wimbledonu 6:0, 6:0. Na ten moment nie wiadomo, kiedy Polka wróci na kort. Będą to prawdopodobnie zawody WTA 500 Seul, co potwierdziła już w maju. Niedługo potem poleci prawdopodobnie do Chin.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Najman udziela wywiadu, nagle podchodzi Tuszol


John McEnroe wyjaśnił, dlaczego Iga Świątek nie wygrała US Open. Wymowne słowa
Wielu fanów było rozczarowanych występem Świątek w US Open. Nie ma co się dziwić, zwłaszcza iż przegrała z Amandą Anisimową, którą niedługo wcześniej dosłownie rozbiła. Były legendarny John McEnroe wyjaśnił, iż nie ma powodów do zmartwień. - Iga naprawdę zagrała w Nowym Jorku znakomity turniej. Miała słabszy czas, ale w ostatnich miesiącach udowodniła, iż to już przeszłość. Teraz jest już wszystko w porządku - przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Iga wróciła do fantastycznej formy i podczas US Open to potwierdziła. Porażka z Anisimovą nic nie znaczy - wyznał. Na co zwrócił uwagę w szczególności? - Chociażby jej serwis był imponujący. Nie widziałem, by serwowała kiedyś lepiej niż podczas tego turnieju. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wykonała niesamowitą pracę i przeszła trudną drogę - tłumaczył. Dlaczego zatem finalnie odpadła z rywalizacji?


- To najmniej korzystna nawierzchnia dla Igi w całym kalendarzu WTA. Uderzenia są tam bardzo szybkie, niskie i trudno sobie z nimi poradzić. Ludzie myślą, iż trawa jest szybsza niż nawierzchnia Laykold (tak nazywa się silikonowa nawierzchnia na kortach w Nowym Jorku - przyp. red.), ale to nieprawda. Z kolei dla Anisimovej to wymarzone warunki i dlatego tym razem to ona zwyciężyła - przyznał.
Oto co McEnroe uważa o Anisimowej. Szczere wyznanie
Choć Amerykanka udowodniła ostatnio, iż jest w znakomitej formie, McEnroe uważa, iż to zbyt mało, by wyprzedzić Sabalenkę oraz Świątek. - Na chwilę obecną wydaje mi się, iż w czołówce kobiecego tenisa nie będzie wielkich zmian. Wciąż najlepsze są Sabalenka i Świątek, a wiele będzie zależeć po prostu od ich dyspozycji w danym sezonie. Nie spodziewam się jednak, by którakolwiek z nich spadła dużo niżej i przestała się liczyć w walce o kolejne zwycięstwa - oznajmił.


Co zatem myśli o Anisimowej, która jest w tej chwili czwartą rakietą świata? - Śledzę jej karierę od dawna (...). Najbardziej zaimponowało mi to, iż zupełnie nie załamała się po dotkliwej porażce z Igą Świątek w finale Wimbledonu. (...) Będę w szoku, jeżeli grając tak jak do tej pory, nie będzie w stanie wygrać żadnego turnieju wielkoszlemowego - podsumował.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pll! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału