W minioną sobotę Coco Gauff (3. WTA) odniosła jeden z największych w ciągle rozpoczynającej się karierze. W finale WTA Finals w Rijadzie pokonała Qinwen Zheng (5. WTA) 3:6, 6:4, 7:6(7-2). "Amerykanka zaimponowała w końcówce spotkania spokojem godnym weteranki światowych kortów. Nie przeszkadzali jej choćby głośni chińscy kibice" - pisał po tym spotkaniu Dominik Senkowski ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"
Coco Gauff nie skupia się na rankingu WTA
Dzięki triumfowi w Turnieju Mistrzyń Coco Gauff umocniła się na trzecim miejscu w rankingu WTA i przed sobą ma tylko Igę Świątek (2. WTA) oraz Arynę Sabalenkę (1. WTA). Czy to może oznaczać, iż mistrzyni US Open z poprzedniego roku zamierza się na dobre włączyć do walki o pierwsze miejsce w światowym zestawieniu?
- Nigdy nie byłam osobą, która myśli o rankingu. Chcę tylko Wielkich Szlemów, ale tak, wiem, iż mam taką możliwość. Jednak szczerze mówiąc, to nie myślę o numerze jeden rankingu WTA - powiedziała Gauff cytowana przez portal tennisworldusa.org.
Gauff powiedziała także, co zrobi z kwotą 4,8 miliona dolarów, które zarobiła za wygranie turnieju w stolicy Arabii Saudyjskiej. - Nie wiem, co z nimi zrobię, to dużo pieniędzy... Mam nadzieję, iż w tym roku będę jedną z najlepiej opłacanych tenisistek lub sportsmenek, byłoby to ekscytujące - podkreśliła amerykańska tenisistka.
W ostatnim czasie swoje aspiracje do zostania nową liderką światowego rankingu zgłosiła Jelena Rybakina (6. WTA). - Moim celem w przyszłym roku jest próba wygrania turniejów wielkoszlemowych, ale oczywiście głównym celem jest zostanie numerem jeden na świecie. Mam nadzieję, iż stanie się to w przyszłym roku - powiedziała Rybakina, podsumowując swój sezon w krótkim komunikacie dla WTA.